VIX Oczywiście nie sposób się nie zgodzić. Ostatnia grupa najbiedniejszych była zarazem największa. Dobrze że to przytoczyłeś. I faktycznie mieli bardziej palące wydatki niż zakup mało użytecznego żelastwa za "kupę" kasy. Ale jednak nakaz posiadania broni istniał więc i rynek zasilający te potrzeby był. Może nie sklep z mieczami co ulicę, ale jednak.
Choć były wyjątki i też warto o nich pamiętać. Znowu mała dygresja co do wyspiarzy, ale myślę że już ostatnia, a przynajmniej ostatnia z mojej strony.
Po pladze czarnej śmierci ludność Anglii się przetrzebiła i ilość pracowników na "rynku pracy" spadła drastycznie. Więc i zarobki wzrosły u chłopstwa bo każdy chciał żeby ci żywi pracowali u niego i na niego (może poza nekromantami ale ich nie będziemy rozpatrywać). I te chopy jak dostały kasy to trzeba było wprowadzać zakazy prawne i unormować ich ubiór bo często ciężko było ich ciężko odróżnić od innych stanów społecznych. Co więcej! Dziady zaczęli się wywłaszczać i kupować własne ziemie wypinając się na dotychczasowych panów. Ale to dość szybko kopnęło ich w dupę gdyż dotychczas właściciele ziemscy mieli również obowiązki względem chłopstwa, a jak Ci zaczęli kozaczyć to i Panowie uznali że tych obowiązków już nie mają i życie znowu się komplikowało. Więc taki właściciel ziemski wolał już mieć owce zamiast chłopstwa. Owca nie marudzi, ogolić ją możesz, a i zjesz jak Cię najdzie ochota. Z chłopami bywało różnie.
Tylko że ci angole to taki odizolowany ekosystem był i raczej ciekawostka.
Ale czy w świecie WH nie zdarzają się/zdarzały się od czasu do czasu jakieś większe czystki ludności z tych czy innych powodów? Ale zostawmy to na chwilę.
Co do książek, źródeł, linków... wszystko takie ciekawe że nie wiem za co pierwsze się brać.
Dzięki wszystkim i żeby was szlag jasny trafił! Mam ważniejsze rzeczy do roboty!
***
Pozwólcie że wrócę do pierwotnego tematu dyskusji na chwilę. Czyli miecz, a miecz.
Mechanicznie miecz długi i wielki to to samo. Dwuręczny z cechą Powolny i Druzgocący.
- Druzgocący jest ok.
- Powolny też się zgodzę. (to ten bonus +10 do unikania/parowania.)
I jeśli dla wielkiego miecza zgodził bym się, to miecz długi już aż taki wielki nie jest i aż taki ciężki też nie. Co myślicie nad zmniejszeniem kary do +5 dla długiego? Rozróżniło by to te dwie bronie jakoś w swojej klasie nie zaburzając balansu całej reszty. Tylko jak tak myślę to jaką przewagę miał by wielki? Oczywiście jest to większa masa i można nim "mocniej" walnąć i większy zasięg i inne przeznaczeni ale nie jest to oddane chyba w żaden mechaniczny sposób.
A może w ogóle jesteście przeciwni jakimkolwiek zmienianiu tego elementu?
Edyta: Wiem! A może by wielkiemu mieczorowi jako że jest taki wielgaśny i ogromniasty dać S+1? Był by "mocniejszy" od długiego ale ma też większą szansę pudła. A modyfikator +10 do uniku/parowania to już sporo.
***
I tu mam drugie pytanko. Trzeba by zmienić chyba nazwę tematu bo poza mechaniką (w mniejszości
) zahaczyliśmy o historię i próby odniesienia jej do WH, wiedzę o broni jako takiej, co z nią robić i jak. No i ogólnie dyskutowaliśmy o tym jak rolplejowo postrzegać stary świat i Imperium.
Jakieś pomysły? Bo ciekawą tu dyskusję prowadzimy i może ktoś mógłby z niej skorzystać kiedyś.
- WH 2ed. Mechanika mieczy dwuręcznych. Spojrzenie na historię i ekonomię. Próby odniesienia jej do Starego Świata.
Taka moja propozycja. Trochę to długie jak tytuł Pana Tadeusza, ale chyba oddaje zawartość wątku jako tako? Czy krótsze być musi?