Poniższa odpowiedź jest subiektywna, proszę nie brać sobie jej do serca.
Gra ma być przede wszystkim przyjemnością wspólną nie tylko dla jednej osoby. Jeśli porzucamy motyw istnienia w oczach innych graczy, tworzymy schemat piątego koła u wozu. Nakłaniam do wylewności wyłącznie w sytuacjach które tego wymagają jak wspomnienie które nakłania mnie na podanie obszerniejszego opisu czynności w której chcesz brać udział bądź w dialogu gdzie ta informacja staje się jawną.
Wrzucanie trzech, czy pięciu stron A4 z tekstem składającym się jedynie w jednej trzeciej z informacji które jako inny gracz można użyć w interakcji z postacią jest bardzo złym nawykiem.
Przynajmniej takie jest moje podejście i póki co nie widziałam sesji gdzie nieuzasadniona wylewność była wskazana. To wy jako gracze macie przeżyć przygodę, pozwalając się wprowadzić w klimat czegoś nowego, odczuć podróż, a nie prowadzić mnie przez zakręty własnej psychiki w podróży zwanej "wysłuchaj wnuczko historii mojego życia, bo mimo iż nie odpowie ci na pytanie które zadałaś, to przynajmniej się znudzisz i zostawisz mnie w spokoju".
Wybacz jeśli wydaje się przewrażliwiona na ten temat, ale zbyt wiele razy dostawałam po karku za lanie wody, gdy prowadzę sesję albo uczestniczę w niej, zawsze przed wrzuceniem postu patrzę na oczekiwania MG bądź graczy, dostosowując się do ich tępa inaczej mówiąc, żyjąc w symbiozie i do tego nakłaniałam w rekrutacji.
Jednego z graczy który wysłał mi kartę postaci wielkości czterech kartek A4 w której gdzieś miałam się doszukać odpowiedzi na dwa pytania; czemu się zgodził na wyjazd, i czemu jest godny zaproszenia(?) zbeształam i prosiłam o trzymania się wzorca. Bo nijak nie były mi pomocne imiona ciotek, kuzynów, współlokatorów postaci trzecich w ambitnej historii postaci której wcale nie oczekiwałam od graczy.
Wyjątki w tej sesji stanowią gracze Baird i Darth którzy nadesłali mi niesamowicie piękne historie postaci opisujące motyw podjęcia się wyzwania i czemu zasługują na zaproszenie.
Nie zrozum mnie źle, nie jest to jakiś opiernicz, czy dezaprobata, zwyczajne zażegnywanie problemów zanim się pojawią. Jeśli pozostali gracze podchwycą pomysł i zrozumieją go to super, ale jeśli ktoś napisze że decyduje się na pewien krok po tym jak bez wspomnienia w sesji o żadnym nawiązaniu z twoją postacią dialogu dotyczącym informacji kluczowych wpływających na jego ruch, to sama będziesz musiała to z nim sprostowywać. Dla mnie osobiście post zaczyna się od "Gdzieś na wielkiej wodzie…"
__________________ ❤ |