Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2014, 14:42   #52
Pinn
 
Pinn's Avatar
 
Reputacja: 1 Pinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputacjęPinn ma wspaniałą reputację
Loulou słuchała świadectwa Cherry. Wszystko wydawało się proste. Klub stracił możliwość wypłacalności i wściekły kredytodawca postanowił porwać Pinkiego by zadać mu całą serię cierpień w jakiś wymyślny sposób , zapewne analny. Zaśmiała się ponuro i usiadła pod barem prosząc uroczą ''małpkę '' o jasnego FreshKinga w butelce. Lou z zmęczenia zbyt szybko przechyliła butelkę i trunek zapienił się , spływając między nieco zdartymi nadgarstkami. Piękne ciało również otrzymywało rany, lecz w o wiele lepszy sposób było zdolne ich unikać , również zadawać je innym.

Myślała. Nie Naut, a ona. Po prostu przyzwyczaił się już do tego nowego morfa i pozwolił mówić o sobie jako kobiecie co przyszło jakoś naturalnie. Musiała się spieszyć. Złapać gościa zanim na dobrze zabarykaduje się w swojej kryjówce, uruchomi całą kaskadę pułapek rozrzutnej kieszeni. Pinky był jej jedynym przyjacielem , kimś z kim udało mu się zachować jakieś relacje , które polegały na czymś więcej niż wspólnych interesach. Czyn Gajusza nie odnosił się go Rush Motion. Pierdolić Rush Motion. Jeśli tej łachudrze spadnie choć włos z przefarbowanej na blond głowy rozpruje Gajuszowi flaki w prostej intymnej grze dla dwojga ''Skalpel i anatomia''.

Miała kilka możliwości , kilka kart , które wyciągnęła z talii od przybycia do tego habitatu. Gorzej , że nieco nadpaliła im kąty. Traperzy byli niezwykle sprawni i oddani. Aż za bardzo , bo jeden z nich zginął bezpowrotnie. Nie wypadało ich prosić o przysługę , ale jeśli byli w mieście posiadali poza-kopułowy pojazd, rozeznanie zewnętrznych okolic i potencjał taktyczny. Gdy zdecyduje się na ich pomoc musi być bardzo taktowna , co nawet z tym ciałem mogło być trudne i doprowadzić łatwo do niezręczności znając właściwości mentalne Nauta.

Dalej pozostawał Boomstick z którym sprawa wyglądała już bardziej różowo. Wyświadczyła mu przysługę więc powinien patrzeć na nią lepiej o ile nie okaże się kolejnym cholernym materialistą. Potrzebowała by broni i sporo gadżetów. Jakiś lepszy kaliber , coś na średnio-długie dystanse. Jakiś zaawansowany karabinek. Do tego ładunki wybuchowe, inteligentne granaty , może nawet jakiś dron choćby na zwiad. Zapożyczy się u niego, ale w długi nieraz się bawiła. Poprzednie życie często polegało na wędrówkach , uciekając od jednego dłużnika by zaraz zapożyczyć się u nowego łaskawcy (często przy tym naiwnego) . Spojrzała na Barbarellę , która ćwierkała razem z kelnerkami.

-Zostaniesz tu. Zostaniecie tu wszyscy. Ktoś musi pilnować klubu. Oczywiście wszystko zamknięte na ostatni zamek. Macie informować mnie o wszystkim. Wychodzę uratować Pinkiego.

Peach popatrzyła na nią ulotnie i życzyła powodzenia.

-Będzie mi kurwa potrzebne , ale i tak sobie poradzę. Nikt nie powinien mnie wkurwiać , oj nie. Tępy chuj z tego Gajusza- powiedziała do siebie , kiedy wyszła już na skażone ulice. Podłączyła się zaraz do zbiornika z tlenem i postanowiła udać się do warsztatu Boomsticka. Przy okazji wysłała wiadomość do Mad Maxa.

Cytat:
Potrzebuje waszej przysługi. Chodzi o przyjaciela. Jedynego, który mi pozostał. Lou Lee.
[media]http://www.youtube.com/watch?v=n-XAN_djQss[/media]
 

Ostatnio edytowane przez Pinn : 04-07-2014 o 18:31.
Pinn jest offline