Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2014, 21:51   #16
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
~To bierne palenie marihuany cię rozluźnia a nie muzyka globie jeden! ~~ - Zakpił Mściciel a Tao zaczął niekontrolowanie chichotać po testach, jakie przeprowadzono z nim w kontrolowanym środowisku wiedział, że ma raczej słabą głowę, jeżeli idzie o używki, ale nauczono go sobie z tym radzić w sytuacjach bojowych.

Zdecydował się, więc odrzucić postawę zdenerwowania i przyjąć postawę Pustej formy, był w obcym środowisku, więc musiał niczym woda dostosować się kształtem do naczynia, w którym się znalazł nie zatraciwszy przy tym swojego środka. ~Może i komuś mogło by się wydawać, że SI podczepiona do mózgu jest popierdolona, ale ja nie powinien tak myśleć dla mnie tego typu życie jest popierdolone~ - Pomyślał, po czym usunął ze swojego umysłu irytacje.

Gospodarze woleli zostać przy swojej muzyce, ale Tao miał wrażenie, że udało się nawiązać jakąś nić porozumienia i nie wbijał mu noża w plecy. Musiał być stalową pięścią w jedwabnej rękawiczce, aby nie zrazić do siebie tych, których w tej chwili potrzebował. Był pewien, że oni wykorzystują go w podobny instrumentalny sposób gdyż chcieli uzyskać pieniądze, ale należało utrzymać pozory wzajemnego szacunku żeby ułatwić współprace.

Skrzywił się odrobinę słysząc jak chłopak mówi o jedzeniu przeterminowanych produktów spożywczych Mściciel uczynnie podsunął mu obrazy biedoty opychającej się zgniłym jedzeniem, które pokazywali mu na szkoleniu, jako przykład zła, do którego doprowadziły korporacje nie licząc się z ludźmi.

- BadBad to trochę dziwna ksywa nie sądzisz? A może to ma jakieś związek z slangiem gdzie zły oznacza dobry? Tak jak w tej piosence Michela Jacksona? To oznaczałoby, że w tłumaczeniu ze slangowego byłoby DobryDobry prawie jak nasze TaoTao - Odezwał się do Stona z lekko głupkowatym uśmiechem a Fixer mógł zrozumieć, czemu Azjata musiał odmówić blanta.

-, Chociaż ja bym raczej nazwał się na jego miejscu DubDub to chyba bardziej pasuje do Jamajki, co nie? - Tao nagle odkrył, że zrobił się dość gadatliwy wciąż myślał logicznie a jego ruchy były precyzyjne jednak czuł przyjemną lekkość związaną z osłabieniem kontroli mózgu nad resztą ciała.

Poddał się wszystkim zabiegom ze stoickim spokojem, kiedy Stone włączył muzykę młody terrorysta uśmiechnął się szeroko - Dobre! - Od razu odnalazł kawałek w necie i ściągnął go sobie po oczyszczeniu ze wszystkich wirusów i trojanów do pamięci prywatnej. Nawet nie pytał o możliwość skopiowania utworu z komputera, bo sam by nowo poznanemu nettrunerowi na coś takiego nie pozwolił a nie sądził żeby jego rozmówca był głupcem.

Gdy usłyszał pytanie zamyślił się na chwile, po czym stwierdził - Z obserwacji i eksperymentów, jakie przeprowadziłem wydaje mi się, że najlepiej gdyby z dokumentów wynikało, że jestem dzieckiem chińskich emigrantów z trzeciego pokolenia. Oryginalni emigranci posiadają jeszcze wartości, które wynieśli z ojczyzny i pracują ciężko żeby ich dzieci miały lepiej, pierwsze pokolenie dzieci urodzone w nowej ojczyźnie wyrasta w atmosferze ciężkiej pracy i starych wartości, więc odnoszą sukces - Tłumaczył pewnie zupełnie niepotrzebnie.

- Dopiero trzecie pokolenie zaczyna być równie gnuśne, co tubylcy i właśnie takiego niegroźnego kretyna mogę udawać. Ludzie będą czuć się swobodniej, kiedy wykorzystam niewinną aparycje i będę udawał młodego kretyna zbuntowanego bez powodu. Jako miejsce zamieszkania możesz wpisać jakąś gorszą dzielnicę żeby wytłumaczyć niewielką ilość i kiepską jakoś posiadanych przeze mnie przedmiotów materialnych do tego będzie to sprawiać wrażenie, że moi przodkowie sobie nie poradzili, więc mam gorsze geny i nie sprawiam zagrożenia wybierzesz jakąś odpowiednią, bo ja nie kojarzę tych tutejszych przecznic? - Poprosił z uśmiechem ~Będę musiał nadrobić twe braki w wiedzy ~ - dodał w myślach.

- Spróbuje udawać jednego z tych nastoletnich buntowników wściekłych na cały świat, może nawet zostanę wolnym słuchaczem na jakieś uczelni? Bo podjęcie studiów żeby lepiej utrzymać przykrywkę byłoby zbyt kłopotliwe, ale jakbym poszedł na kilka wykładów mókłbym udawać jakiegoś niespełnionego pseudo - intelektualistę aspirującego DJa który uważa, że jest geniuszem, ale nie ma dość samozaparcia żeby cokolwiek osiągnąć jak sądzisz chyba macie pełno takich bumelantów w USA? - Spytał murzyna i roześmiał się ponownie, ponieważ różnica pomiędzy właśnie tworzonym alter ego a jego charakterem była tak diametralna, że z jakiegoś powodu wydawała mu się prześmieszna i nie chciało mu się tych emocji ukrywać.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 04-07-2014 o 21:54.
Brilchan jest offline