Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2014, 08:42   #88
Campo Viejo
Northman
 
Campo Viejo's Avatar
 
Reputacja: 1 Campo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputacjęCampo Viejo ma wspaniałą reputację



Kiedy Bert skończył rozmowę z karłem Egonem, Arno w międzyczasie dochodzenie urządził na celu mające ustalenie, kogo widać najwięcej w lustra odbiciu było. Potem krasnolud na stronę poszedł z Heidi, gdyż reszta aktorów stanowczo odmówiła współpracy z grubiańskim khazadem chętnie zaś odpowiadając na pytania Winkela. Jost nie wykazywał najmniejszej ochoty rozmowy z trupą, więc, korzystając z chwili, gdy Arno rozmawiał z przepiękną artystką, a Bert przesłuchiwał Olgę, Schlachter przeszukał pokój ofiary.












Z początku nic nie wskazywało na to, że przepatrywacz cokolwiek znajdzie ciekawego dla sprawy. Rzeczy osobiste Napoleona zdawały się być nietkniętymi i co prawda sam poszkodowany musiał odzyskać przytomność, aby potwierdzić czy niczego nie brakuje, jednak i ubranie lepszej jakości i garść srebrników i razem ze starym złotym sygnetem oraz takiegoż kruszcu dwie spinki do mankietów z osadzonymi czarnymi kamieniami szlachetnymi, były obecne w zaciągniętej sznurem sakwie na dnie kufra podróżnego. Dopiero przy drzwiach znalazł na ziemi świeżą rysę, jakby ostrze stali odłupało krawędź deski podłogi przy łączu. Czy miało to lub mieć mogło bezpośredni związek z niedoszłą zbrodnią?










Tymczasem Arno łatwego nie miał do zgryzienia orzechu, bo Heidi nie mogła byc bardziej oschłą i zimną ludzką kobietą, jaką krasnolud miał okazje poznać, by zamówić kilka słów.

- Czego chcesz wiedzieć kransoludzie ode mnie? Co w ogóle cię obchodzą ludzkie sprawy? Ja już Herr Winkelowi udzieliłam wyjaśnień bardzo obszernych... – wydęła usta hardo niemal nie kryjąc obrzydzenia jakie żywiła ku Hammerfistowi.

To akurat kahazad bardzo dobrze rozumiał, gdyż nie jeden raz w swym życiu był świadkiem uprzedzeń ludzkich obywateli Imperium do mniejszości rasowej, którą stanowiły kransoludy. A i kilka obelg, które przed chwila poleciały z ust jego pod adresem członków aktorskiej trupy być może podsyciła wrodzone lub nabyte uprzedzenia, bo wyczuwał, że tu nie tylko o osbostą anypatię idzie, lecz również o wzgardę, nieufność, lęk i niechęć ku jego rasie, które często przybierały u ludzi właśnie taką postawę dyskryminacji.










Winkel zaś stanął naprzeciw bardzo wdzięcznie starzejącej się Olgi, każąc jej usiąść, przez co kobieta, podczas rozmowy patrzeć do góry musiała na śledczego. Po kilku grzecznościowych zwrotach przełamania pierwszych lodów, Bert uprzejmie lecz z nieodgadnioną miną, zadał standardowe pytanie o miejsce pobytu aktorki oraz to co robiła podczas ataku na Herr Napoleona.

Ku zdziwieniu Winkela, Olga spąsowiała juz przy pierwszym pytaniu i z zawstydzonym obliczem przełamała się zaglądając gawędziarzowi prosto w oczy.




- Jeśli jeszcze nie wiesz, to zapewne sie dowiesz, że w tym czasie była wraz z kochankiem mym... Egonem... – wyznała czerwieniejąc jeszcze bardziej. - Dobrze ci z oczu patrzy młody człowieku... Ja wiem, że różnie na chleb można zarabiać i żadna uczciwa praca nie hańbi. To, że gawędą ciekawość rozbudzając słuchaczy zarabiasz na życie instrumentem języka sie posługując, to ufam, że dochować sekretu możesz! – nieoczekiwanie padła na kolana przed Winkelem. – Błagam! Na litościwą Shalayę i sprawiedliwą Verenę, błagam, nie zdradzaj mego sekretu przed resztą trupy. – uczepiona nogawki, z upokorzeniem patrzyła do góry na Berta.





 
__________________
"Lust for Life" Iggy Pop
'S'all good, man Jimmy McGill
Campo Viejo jest offline