Troll który włączył się do walki, szybko rozwiał złudzenia obrońców co do ich szans przeżycia w tej bitwie. Gomez stwierdził że jeśli ma zginąć to najlepiej zrobić to w iście spektakularnym stylu. Były cyrkowiec wybiegł zza linii resztki wycofujących się pikinierów i ruszył prosto na trolla. Zaskoczona bestia nie zareagowała dostatecznie szybko i cios maczugi rąbnął w ziemię tuż za Gomezem, który wturlał się między nogi bestii. Błyskawicznie podniósł się z ziemi i posłał jeden ze swych noży prosto w krocze olbrzyma. Nie czekając na efekt Gomez zakręcił piruet co pozwoliło mu znaleźć się tuż za trollem. Wykorzystując swe akrobatyczne zdolności odbił się od ogromnej łydki, a potem wdrapał się na plecy bestii. Trzymając się za szyję giganta, sztyletem zadawał mu ciosy w głowę, starając się w pierwszej kolejności wykłuć jego oczy, a później być może przebić jego czaszkę. |