Alicia spojrzała na Randulfa, ale nic nie mówiła. Mężczyzna nie wyglądał na osobę, która to chciałaby ją skrzywdzić, co budowało w Alici pewność siebie. Podniosła ponownie wzrok, po jej policzkach spływały łzy, a jej głos brzmiał bardzo wrażliwie.
- .. ale ja niczego nie wiem. Widzę tatusia tylko czasem. Tatuś wie kto go zabił. Była to ta sama osoba, przez którą znikają inne dziewczynki. - powiedziała ponownie chyląc głowę. - czy wy pomścicie mojego tatusia? - powiedziała patrząc a to na Randulfa, a to na czuwającego Karla jej oczy śmieciły się niczym gwiazdy na niebie.