Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2014, 18:11   #13
Luffy
 
Luffy's Avatar
 
Reputacja: 1 Luffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skałLuffy jest jak klejnot wśród skał
Albrecht przytrzymał się mocno gdy Kapitan trzasnął z bicza popędzając konie. Ruszyli pędem, tratując przy okazji posterunek i mknęli już przed siebie. Usłyszał jednak krzyki za sobą, odwrócił się patrząc na ścigających ich żołnierzy, którzy z każdą chwilą byli coraz bliżej.
-Horst, wiem ze to nasi ale musimy coś zrobić! Mogę ich spowolnić?!
-Jeśli nas dogonią, to nas powieszą!- Zakrzyknął kapitan. -To chyba wystarczy za odpowiedź! - dodał popędzając konie.

Nie musiał o nic więcej pytać. Sięgnął do buta i zaczął spokojnie celować nożem. Chciał trafić w jeźdźca na czele, by w razie czego pozostali na niego powpadali. Gdy był już gotowy do rzutu dostrzegł, że żołnierz, do którego celował ma w ręku pistolet i również składa się do strzału. Nie zdążył się nawet przestraszyć gdy usłyszał huk. Ogłuszony dzwonieniem w uszach Albrecht był jednak cały i zdrowy, widział jak mała chmurka dymu zasłaniająca jeźdźca szybko się rozwiewa a żołnierz brał się za przeładowanie broni. Teraz albo nigdy! Nóż śmignął w powietrzu i wbił się w prawe ramię jeźdźca. Żołnierz puścił w bólu lejce i zachwiawszy się w siodle spadł z konia. Jego wierzchowiec biegł jednak nadal przestraszony sytuacją. Jeździec podniósł się z ziemi cały potłuczony. O jednego mniej.

Usłyszał krzyk Erika i uznał to za dobry plan, nie chciałby marnować wszystkich noży na początku misji. Rzucił się za beczkę, by osłoniła go od strzałów i zaczął związywać linę z najbliższymi rupieciami. Wiedział, że niziołek jadący osobno na swoim kucu nie da rady tego zrobić.
 
Luffy jest offline