Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2014, 21:27   #15
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Heinrich spiął konia i runął na barykadę, obalając na ziemię "oficera" z którym paktował przed chwilą. Niedoszły łapownik plasnął o ziemię, klnąc głośno. Wraz ze smagnięciem bicza na lichą zaporę runęły też konie ciągnące wóz, taranując i tratując wątłą konstrukcję z donośnym trzaskiem. Heinrich butem kopnął następnego żołnierza, który próbował zastopować wóz za pomocą halabardy. Koń tańczył rozszalały, kwicząc i przestępując nerwowo, jednak Heinrich opanował wierzchowca - wóz przetoczył się więc przez barykadę i po chwili mknęli już leśnym duktem.

Nie nacieszyli się za długo. Tętent koni był słyszalny i szybki rzut okiem za ramię pozwolił na oszacowanie zagrożenia. Czterech jeźdźców w barwach von Grunwald doganiało ich szybko. Huknął wystrzał a kula gwizdnęła Heinrichowi koło ucha. Wątpił, by trafili jeszcze raz, ale ryzykować nie chciał. Albrecht rzucił czymś w jednego z jeźdźców który koziołkując zakończył pościg pod jakimś drzewem, ale pozostała trójka zmniejszała dystans, próbując dopaść wóz.

Heinrich dobył miecza i chlasnął po linie mocującej tylną burtę wozu, która opadła z głośnym hukiem.Beczki i skrzynie z ładunkiem podskakiwały, klekocząc o podłogę.

-Erik! Beczki! Kopnij beczki!Wyślij im nieco trunku, wyglądają na spragnionych- krzyknął do stojącego na wozie Erika. Miał nadzieję, że ten go słyszał bo nie wiedząc jak wprawni w walce są jego towarzysze nie spieszył się zbytnio do starcia z trzema żołnierzami.
 
Asmodian jest offline