Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-07-2014, 15:08   #58
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Zastanawiałem się nad kwestią wyższych potrzeb w postapo. Na pewno po części jest tak, jak pisze Anonim - tzn obecna jest dekadencja u ludzi, którzy nie mają poczucia celowości, sensu w życiu. Na luksus dekadencji mogą sobie jednak pozwolić tylko osoby, dla których kwestie przetrwania są drugorzędne - gdyż są zapewnione przez status społeczny lub stabilne źródło zysków. Można ewentualnie uwzględnić nędzarzy, którzy przez igrzyska chcą zapomnieć o braku chleba.
Weźmy jednak przeciętnego człowieka, który stara się przetrwać. Rolnik, złomiarz, robotnik...sól tej ziemi. Dla takie osoby sensem będzie rodzina. Jest kilka potrzeb wyższego rzędu, które się z nią wiążą.

Po pierwsze, zabawki. Totalnie zapomniane w NS (i w moim wyliczeniu istotnych towarów, co przyznaję ze wstydem). Prawie każdy może wystrugać z drewna konika czy zrobić lalkę - szmaciankę, jednak dzieci marzą o wspaniałych zabawkach, które dostaną na Gwiazdkę albo na urodziny....co to byłby za rodzic, który nie skombinowałby przedwojennej lalki czy samochodziku. A z mniejszych okazji można coś zakupić u lokalnego wytwórcy zabawek - pacynki do zabawy w teatr, klocki drewniane, skórzaną piłkę, misia, gliniane zwierzątka-gwizdki, ołowiane żołnierzyki, zabawkowe pistolety i szable, konie na biegunach itp. Dopóki są dzieci, dopóty zabawkarz z głodu nie umrze.

Po drugie, kredki i farby. Po 3-4 latach konieczności nieustannej uwagi czas, kiedy dziecko bawi się samo, jest błogosławieństwem, nawet jeżeli to tylko 10 minut. Poza tym ten cholerny nauczyciel powiedział dzieciom, co to jest laurka i robi czasami konkursy na najładniejszy obrazek, a skoro sąsiada stać, to mnie nie stać??? Papier, kredki i farby stają się chodliwym towarem w pobliżu szkół.

Po trzecie, przybory do pisania. Dla wielu ludzi piśmienność ich dzieci jest nadal istotna. Poza tym, skąd np. monter może mieć gwarancję, że dożyje dnia, kiedy jego syn dorośnie na tyle, by nauczyć go tajników zawodu? Neuroshima pod względem pisania to dla mnie XIX wiek. To na powrót najpowszechniejsze medium. Ludzie piszą masę listów - bo poczta często nie dochodzi, więc trzeba wysłać więcej. Piszą pamiętniki, by z nich dzieci uczyły się życia. Piszą poradniki, na wypadek, jakby ich zabrakło, a instrukcję obsługi GECK zjadła koza.

Po czwarte, portrety. Jest wiele miejsc, w których przetrwała fotografia. W wielu miejscach jednak jedynym sposobem przekazania obrazu jest wprawny malarz. W cenie są miniaturki "portfelowe" - małe obrazki bliskich. Nieźle schodzą portrety ślubne i rodzinne. W kwestii szkiców niejeden stróż prawa może zadziwić swoje otoczenie - najdokładniejszy nawet opis nie odda widoku tak dobrze, jak szkic. No i oczywiście, dość dobrze się sprzedają święte obrazy. Niemal tak dobrze, jak pornografia.

Po piąte, teatr. Opowieści przy ognisku czy palenisku to nowy sport narodowy Amerykanów. Gawędziarstwo przeżywa renesans. Ceni się osobę, która potrafi na krótko nawet zmienić smrodliwą izbę i bolące po pracy plecy w niebezpieczny saloon, rozrywane dynamitem trzewia Molocha czy zamek z bajki dla dzieci. Wędrowny artysta, o ile zna się na swoim fachu, w większości domów znajdzie strawę i kąt do spania. Jak zbiory są dobre, a artyści przygotowali fragment sztuki teatralnej lub kabaret, postawiony przed sceną kosz na drobne gamble może wszystkiego nie zmieścić.

Po szóste, kino. Obwoźne kino to magia, której ciężko się przeciwstawić. Przywódca społeczności, który odmówi wykupienia seansu, może szybko stać się niepopularny. Film akcji dla panów, romans dla pań, bajki dla dzieci...

Po siódme, księgarnie. Główną rolę będą w nich pełniły książki specjalistyczne z agronomii, inżynierii, mechaniki itp. Mapy trzyma się w sejfie - są bardzo cenne. Za parę gambli można też nabyć beletrystykę. W ostateczności papier można wepchać między warstwy ubrania dla ocieplenia, lub zużyć na wiele innych sposobów.
 
Reinhard jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem