Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Systemy postapokaliptyczne
Zarejestruj się Użytkownicy

Systemy postapokaliptyczne Świat po apokalipsie - czyli rozmowy przy Nuka-Coli z atomowym grzybem w tle i zombie charczącym pod butem.


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 01-07-2014, 07:17   #51
cb
 
cb's Avatar
 
Reputacja: 1 cb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemucb to imię znane każdemu
Niekoniecznie, duchowość, wiara niewiele ma wspólnego ze statutem materialnym, z poziomem życia. Religia potrafi dodawać ludziom otuchy w trudnych chwilach. Nie każdemu i nie zawsze to fakt ale nie marginalizował bym jej znaczenia. Nikt się tak gorąco nie modli jak żołnierz w natarciu .

Talenty i zainteresowania to jedne z podstawowych predyspozycji do danego zawodu. Nie wyobrażam sobie by w świecie bez szkolnictwa, a takim jest neuro, ktoś został monterem bez zainteresowania tematem, zacięcia, ambicji, i innych chęci sukcesu. Co stoi na przeszkodzie by elektronik malował sobie w postapo? Odrazu dodam, że nie mam tu na myśli braku farb. Malując, grając, rzeźbiąc itp, itd zrzucamy trochę syfu z duszy. By przetrwać nie wystarczy tylko napełnić brzuchy i obwiesić się szpejem.

Kolejny przykład to sztuka ludowa. Stary po wsiach malowano, grano i rzeźbiono od setek lat. Nie ważne, że galerii i muzeum to nawet najstarsze baby nie widziały. Robiono to by piknie w chałupie było.

No coby offtopu nie było to weźmy sobie na przykład jakąś osadę wyznającą jakiś kult i wpuśmy do niej parę oszustów handlujących dewocjonaliami. Ciekawa przygoda może wyjść z tego a kto wie może i zalążek imperium finansowego.
 
__________________
Pierwsza zasada przetrwania, nie daj się zabić.
Druga zasada przetrwania: To że masz paranoję nie znaczy, że oni nie chcą cię dopaść.

Ostatnio edytowane przez cb : 01-07-2014 o 07:34. Powód: literówka i dokończenie
cb jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01-07-2014, 09:53   #52
 
Reinhard's Avatar
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Dla mnie Neuro to wspólnoty, w których jeden dba o drugiego i uważają na przyjezdnych. Okantować kogoś to nie problem - problem w tym, by ulotnić się z miejsca kantu tak szybko, by uniknąć kary.
Powiecie, że w dużych miastach jest inaczej. Niekoniecznie. Duże miasto to kilka lub kilkanaście wspólnot. Zawiązanych wokół przynależności zawodowej, narodowej, etnicznej, religijnej, rasowej czy "mafijnej". Liderzy tych wspólnot nie mogą sobie pozwolić na to, by rozeszło się, że można ich bezkarnie okraść. Być może uliczny gang czy wspólnota sąsiedzka nie mają zasobów ani człowieka, by ruszył w pościg za złodziejem - ale zawsze mogą poprosić gangerów, przysługa za przysługę. Podobne relacje były w Rzymie w czasach Renesansu. Domy poszczególnych rodów przypominały małe twierdze - i niekiedy, podczas zamieszek, musiały nimi być. Złodzieje, wybierając ofiarę, pilnowali się, by nie ruszyć kogoś z potężnego rodu, albo, by zrobić to na terenie konkurencji.
Co do dyskusji na temat roli wiary - uważam, że jedną z trwalszych wspólnot mogą stworzyć fundamentaliści i sekty. Morale ich członków jest tak wysokie, że osobisty interes rzadko sprzeciwia się woli ogółu. Poza tym, człowiek potrzebuje poczucia sensu życia, a ten zapewnia gorąca wiara.
 
Reinhard jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 01-07-2014, 10:50   #53
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
takie wspólnoty mogą mieć kogoś odpowiedzialnego za kontakty handlowe z ludźmi z zewnątrz
 
Leminkainen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06-07-2014, 12:35   #54
 
Anonim's Avatar
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał archiwumX Zobacz post
No wiesz wyższe potrzeby uaktywniają się solidnie w strukturach społecznych, które zabezpieczają podstawowe potrzeby jednostki i potrafią docenić jej dokonania
W solidnych i bezpiecznych strukturach społecznych postępująca dekadencja korumpuje wyższe potrzeby i przeobraża je w fasadę zasłaniającą te podstawe potrzeby.
 
Anonim jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06-07-2014, 22:42   #55
 
Komtur's Avatar
 
Reputacja: 1 Komtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputacjęKomtur ma wspaniałą reputację
Cała piramidka potrzeb zaprezentowana przez Anonima ma zastosowanie w świecie postapo, a to że te z dołu wydają silniej uwidocznione to tylko złudne wrażenie wynikające z małej lub utrudnionej dostępności środków służących ich zaspokojeniu. Czyż i w cywilizowanym społeczeństwie życie nie przebiega na zdobywaniu żywności i prokreacji?

Argument na to że wyższe potrzeby nie mają wpływu w prymitywnym społeczeństwie łatwo można obalić pokazując rysunki naskalne jaskiniowców, czy budowle megalityczne.
 
__________________
"Kto się wcześniej z łóżka zbiera, ten wcześnie umiera" - Mag Rincewind
W orginale -"Early to rise, early to bed, makes a man healthy, wealthy and dead."

Torchbearer dla opornych. Ostatnia edycja 29.05.2017.
Komtur jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07-07-2014, 10:03   #56
 
Colton's Avatar
 
Reputacja: 1 Colton nie jest za bardzo znanyColton nie jest za bardzo znany
Czy ktoś tu zapomniał, że w Neuroshimie światem trzęsą mafiozi, w Falloutcie nowo mianowany prezydent USA ma w planach różne niezbyt przyjemne dla potencjalnego elektoratu rzeczy? Oto Wasze potrzeby wyższego rzędu. Wystarczy jakakolwiek namiastka drabiny społecznej, by postanowiły się ujawnić. Najpierw idzie to co na dole. Chcesz być szefem bo to oznacza ochronę, lepszy standard życia, ale po osiągnięciu go to władza dla władzy. Dla niektórych to dyktatorka, dla innych szczera chęć niesienia pomocy. Zawsze to jednak to co widzisz w piramidzie o krok od szczytu.

Co do wierzchołka. To że światem postapokaliptycznym rządzi brutalny pragmatyzm oznacza tylko, że wszystko stało się nieco bardziej praktyczne, nie że zniknęło na dobre. Nie cieszysz się z tego, że masz profil na dA pełny rewelacyjnych grafik, ale z faktu, że znasz 50 sposobów na zabicie pełzającego po mieście cholerstwa, kiedy gość obok zna ich o 50 mniej.
Bez szczytu jesteśmy maszynami, zwierzętami. Nie trzymajcie się zbyt mocno tego co ktoś wymienił w nawiasach, to tylko wskazówki. Wyobraźcie sobie, że macie już jedzenie, dach nad głową, całkiem dobrą pracę. Dlaczego nawet będąc tym wymienionym mafiozem, który ma już wszystko i tak zawsze chcemy więcej? Proste - jesteśmy ludźmi i nie dla nas jest status quo. Homo sapiens nie myślą o jedzeniu, chyba że aktualnie go zabrakło, podobnie z pieniędzmi. Kiedy posiadasz to wszystko co znajduje się niżej, żyjesz już tylko po to by sięgać dalej, wiedzieć więcej i piąć w górę. Przecież nawet jeśli jesteś tak wysoko, że walisz głową w sufit, zawsze możesz go przebić, żeby sprawdzić co znajdziesz po drugiej stronie.

Brzmi znajomo? Brawo, wciąż jesteś człowiekiem.
Kluczem jest kontekst społeczny, a tego nie zetrze z powierzchni ziemi nawet atomowy holocaust, tak długo jak umknąć mu zdołają przynajmniej dwie istoty ludzkie.
 

Ostatnio edytowane przez Colton : 07-07-2014 o 11:33.
Colton jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08-07-2014, 10:13   #57
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Cytat:
Czy ktoś tu zapomniał, że w Neuroshimie światem trzęsą mafiozi, w Falloutcie nowo mianowany prezydent USA ma w planach różne niezbyt przyjemne dla potencjalnego elektoratu rzeczy?
Nie przesadzałbym z tymi mafiozami. Każde społeczeństwo, niezależnie od wielkości hierarchizuje się całkiem szybko. Problem jedynie w tym, jak bardzo moralna lub nie jest grupa trzymająca władzę. Drastyczne metody, jakimi posługiwać się mogą przywódcy społeczności postapo jest uzasadnione brutalnością otoczenia - przy skąpych zasobach potrzebnych do przeżycia, przeżyją silni i bezwzględni którzy je zdobywają i dystrybuują. Na demokracje nie ma raczej miejsca, chyba, że osada/społeczność jest samowystarczalna i w miarę izolowana od reszty postapokaliptycznego świata. Wszelkiego typu władztwa oparte na sile i nacisku jakiejś klasy rządzącej będą najpowszechniejsze - to mogą być osady rządzone przez gang, byłych wojskowych, naukowców itp - słowem grupę posiadającą coś, czego nie ma reszta osady - najczęściej broń, lub potrzebne osadzie umiejętności. Lub technologię. Jaskrawy przykład można zaobserwować w Mad Max 3 kiedy Master Blaster zakręcał kurek i osada wymiękała i zginała potulnie kolanka.
Tylko zawsze taka grupa władająca osadą musi się liczyć z ryzykiem buntu, czy rewolucji, więc chciwość niekoniecznie bierze górę. Nawet mafiozi myślą i wiedzą, że człowiek w desperacji jest skłonny posłuszeństwo wypowiedzieć, lub zwyczajnie uciec, dlatego dystrybucja dóbr musi odbywać się przynajmniej w teorii sprawiedliwie.
Wyższe potrzeby zawsze gdzieś wychodzą, jak tylko osada złapie coś w rodzaju stabilności - czyli o ile nie jest w stanie wojny z sąsiadem lub nie brakuje określonego zasobu niezbędnego do przeżycia, będą freski na skałach, religia i inne dyrdymały duchowe. Albo pojawia się popyt na towary, albo pojawia się jakiś nawiedzony mistyk, wizjoner i rekonstruuje kościół na bazie tego, co wie o innych religiach lub wymyśla swoją bajkę. Czasem zdobywa nawet władzę, dołączając do lokalnej polityki bo ma wpływ na ludzi w osadzie i manipulować może nastrojami społecznymi. Wyższe potrzeby nie oznaczają od razu kościoła czy wyznania - to może być amfiteatr, jakieś kino lub arena na której brutalnie się zabijają - kwestia gustu osadników

Aby dołożyć coś od siebie w wątku - uważam, że ekonomia taka, jak opisana w podręczniku do Neuroshimy niekoniecznie jest taka prosta. Po pierwsze, brakuje jednej waluty do wymiany między większymi skupiskami ludzi. P drugie, osady w postapo muszą być mniej lub bardziej samowystarczalne - inaczej przy niedoborze określonego zasobu przemieszczają się aby ten zasób dostarczyć. O ile jedzenie można wytworzyć(hodowla i uprawa) to już brak wody jest o tyle dotkliwy, by zmusić osadę do migracji. Poleganie na handlu czy inaczej gamblingu przy problemach z komunikacją i przytaczaną w podręczniku izolacją jest niepewne.
Wszystko zależy od wizji MG - w jednej wizji świat jest tak zryty bombami, że osady liczące po kilkanaście osób mirgrują często. Transportu w zasadzie nie ma, wiec każda możliwość handlu z BG to okazja. Człowiek jest rzadkością, wiec jak się jakiegoś spotka, to nie wita się go kulką tylko gada - czasem po to tylko by usłyszeć słowa innego człowieka i nie zwariować.
W innej wizji karawany z dobrem wszelakim zasuwają przez pustkowia do dużych, stabilnych osad oferujących możliwość handlu i rozrywki. Gangerzy szalejący po pustkowiach mają kogo napadać i jest coś na kształt globalnej gospodarki. Wątpię, by gambling załatwiał taką skalę handlu - musi pojawić się pieniądz lub chociażby substytut waluty, który można wymienić w owych miastach - mogą to być stare banknoty lub bilony, albo złoto lub inny wartościowy kruszec ale coś jednak musi być.
 

Ostatnio edytowane przez Asmodian : 08-07-2014 o 10:18.
Asmodian jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08-07-2014, 15:08   #58
 
Reinhard's Avatar
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
Zastanawiałem się nad kwestią wyższych potrzeb w postapo. Na pewno po części jest tak, jak pisze Anonim - tzn obecna jest dekadencja u ludzi, którzy nie mają poczucia celowości, sensu w życiu. Na luksus dekadencji mogą sobie jednak pozwolić tylko osoby, dla których kwestie przetrwania są drugorzędne - gdyż są zapewnione przez status społeczny lub stabilne źródło zysków. Można ewentualnie uwzględnić nędzarzy, którzy przez igrzyska chcą zapomnieć o braku chleba.
Weźmy jednak przeciętnego człowieka, który stara się przetrwać. Rolnik, złomiarz, robotnik...sól tej ziemi. Dla takie osoby sensem będzie rodzina. Jest kilka potrzeb wyższego rzędu, które się z nią wiążą.

Po pierwsze, zabawki. Totalnie zapomniane w NS (i w moim wyliczeniu istotnych towarów, co przyznaję ze wstydem). Prawie każdy może wystrugać z drewna konika czy zrobić lalkę - szmaciankę, jednak dzieci marzą o wspaniałych zabawkach, które dostaną na Gwiazdkę albo na urodziny....co to byłby za rodzic, który nie skombinowałby przedwojennej lalki czy samochodziku. A z mniejszych okazji można coś zakupić u lokalnego wytwórcy zabawek - pacynki do zabawy w teatr, klocki drewniane, skórzaną piłkę, misia, gliniane zwierzątka-gwizdki, ołowiane żołnierzyki, zabawkowe pistolety i szable, konie na biegunach itp. Dopóki są dzieci, dopóty zabawkarz z głodu nie umrze.

Po drugie, kredki i farby. Po 3-4 latach konieczności nieustannej uwagi czas, kiedy dziecko bawi się samo, jest błogosławieństwem, nawet jeżeli to tylko 10 minut. Poza tym ten cholerny nauczyciel powiedział dzieciom, co to jest laurka i robi czasami konkursy na najładniejszy obrazek, a skoro sąsiada stać, to mnie nie stać??? Papier, kredki i farby stają się chodliwym towarem w pobliżu szkół.

Po trzecie, przybory do pisania. Dla wielu ludzi piśmienność ich dzieci jest nadal istotna. Poza tym, skąd np. monter może mieć gwarancję, że dożyje dnia, kiedy jego syn dorośnie na tyle, by nauczyć go tajników zawodu? Neuroshima pod względem pisania to dla mnie XIX wiek. To na powrót najpowszechniejsze medium. Ludzie piszą masę listów - bo poczta często nie dochodzi, więc trzeba wysłać więcej. Piszą pamiętniki, by z nich dzieci uczyły się życia. Piszą poradniki, na wypadek, jakby ich zabrakło, a instrukcję obsługi GECK zjadła koza.

Po czwarte, portrety. Jest wiele miejsc, w których przetrwała fotografia. W wielu miejscach jednak jedynym sposobem przekazania obrazu jest wprawny malarz. W cenie są miniaturki "portfelowe" - małe obrazki bliskich. Nieźle schodzą portrety ślubne i rodzinne. W kwestii szkiców niejeden stróż prawa może zadziwić swoje otoczenie - najdokładniejszy nawet opis nie odda widoku tak dobrze, jak szkic. No i oczywiście, dość dobrze się sprzedają święte obrazy. Niemal tak dobrze, jak pornografia.

Po piąte, teatr. Opowieści przy ognisku czy palenisku to nowy sport narodowy Amerykanów. Gawędziarstwo przeżywa renesans. Ceni się osobę, która potrafi na krótko nawet zmienić smrodliwą izbę i bolące po pracy plecy w niebezpieczny saloon, rozrywane dynamitem trzewia Molocha czy zamek z bajki dla dzieci. Wędrowny artysta, o ile zna się na swoim fachu, w większości domów znajdzie strawę i kąt do spania. Jak zbiory są dobre, a artyści przygotowali fragment sztuki teatralnej lub kabaret, postawiony przed sceną kosz na drobne gamble może wszystkiego nie zmieścić.

Po szóste, kino. Obwoźne kino to magia, której ciężko się przeciwstawić. Przywódca społeczności, który odmówi wykupienia seansu, może szybko stać się niepopularny. Film akcji dla panów, romans dla pań, bajki dla dzieci...

Po siódme, księgarnie. Główną rolę będą w nich pełniły książki specjalistyczne z agronomii, inżynierii, mechaniki itp. Mapy trzyma się w sejfie - są bardzo cenne. Za parę gambli można też nabyć beletrystykę. W ostateczności papier można wepchać między warstwy ubrania dla ocieplenia, lub zużyć na wiele innych sposobów.
 
Reinhard jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08-07-2014, 15:47   #59
 
archiwumX's Avatar
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Co materiałów piśmiennych i czytelnych to bardzo ciekawe zagadnienie. Mogą mieć znaczenie surowców strategicznych. Mogą się pojawić silne struktury (w stylu gildie, gangi, loże masońskie czy coś w tym stylu) społeczne, które położą na nich łapę i będą dzięki nim wywierać wpływ znaczny na postapokaliptyczną gospodarkę i/lub politykę (w erze monarchii, mało który król umiał czytać), a reszta ludności popadnie w wtórny analfabetyzm (już teraz to jest spory problem w krajach WNP).
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 08-07-2014, 20:31   #60
 
Leminkainen's Avatar
 
Reputacja: 1 Leminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputacjęLeminkainen ma wspaniałą reputację
Obawiam się że ciężko byłoby położyć łapę na zasobach książek. Zresztą książki w obliczu braku neta i telewizji wróciłyby do łask. Produkcja papieru to też nie fizyka rakietowa i można by do tego łatwo wrócić. No i zawsze pozostają woskowe tabliczki i kreda...
 
Leminkainen jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 03:58.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172