Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2014, 10:39   #22
Brilchan
 
Brilchan's Avatar
 
Reputacja: 1 Brilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputacjęBrilchan ma wspaniałą reputację
Azjata poczuł ulgę, gdy opuścił dom czarnuchów ~Afro amerykanów, muszę pamiętać żeby nie rzucić czegoś takiego na głos, bo ci hipokryci od poprawności politycznej mnie zjedzą. Nie mają problemu z ludźmi umierającym z głodu na ulicy ale jak nazwiesz coś po imieniu to już zbyt wiele dla delikatnej białej psyche ~ - Pomyślał zirytowany.

Infocean dawał pewną nadzieje, lecz było to zbyt mało i zbyt późno ~Może, gdy zniszczę ich świat część z tych którzy siedzą i prowadzą puste krucjaty z za ekranów komputera ruszą tyłki i pomogą budować lepsze społeczeństwo na gruzach starego ? Wątpię, zresztą to nie mój problem ~ - Tao porzucił bezowocne przemyślenia, nie rozumiał, czemu przystąpienie do misji wzbudziło w nim tyle wątpliwości i tendencje do rozmyślań. W ojczyźnie był dużo bardziej konkretny.



Spojrzał na bezdomnego, którego trzeba było przesunąć ~Ehh, gdybym wziął tego obleśnego hamburgera ze sobą to mógłbym go przekupić Najpierw spróbuje po dobroci a potem się zobaczy ~- postanowił.

Puścił sobie w głowę utwór, który znalazł przypadkiem przeglądając lokalną sieć, nie była to muzyka elektroniczna, jakiej zwykle słuchał, ale pasowała mu klimatem do obecnej sytuacji:

Dead Man's Bones - Lose Your Soul by LSD_queen on SoundCloud - Hear the world’s sounds

Podszedł do lumpa, który blokował mu drogę potrząsnął za ramię i powiedział zdecydowanym głosem

- Wstawaj, masz tu trochę kredytów i odejdź stąd. Mam tu sprawę do załatwienia a ty mnie nie widziałeś. I Przekaż swoim ewentualnym kumplom którzy chcieliby mi przeszkadzać że nie mam więcej kasy i będę łamał ręce, jasne ? - Całą swoją postawą, wyrażał groźbę wcisnął w ręce bezdomnego kilka kredytów.

Nie chciał, mordować za dużo bezdomnych, bo prawdopodobnie będzie mieszkał na ulicy, więc nie chciał robić sobie wrogów. Sądził, że bezdomni mają jakąś własną sieć informacyjną ~A jeżeli, nie to trzeba będzie z nich zorganizować własną armię szpiegów~- Postanowił.
 

Ostatnio edytowane przez Brilchan : 09-07-2014 o 11:47.
Brilchan jest offline