Podważył panel nożem i znalazł odpowiednie wejście. Wyjął złącze i włożył je w dwa otwory. Jeden z tyłu głowy. Ukłucie zimna , większe od kropel deszczu uderzającego w skórę, prąd rozchodzący się w głowie i wzdłuż kręgosłupa. Podstawowy program wizualizujący przedstawił siatkę zabezpieczeń. Przeróżne węzły , każde pragnące tylko odpowiedniego hasła. Nie posiadał takiego skarbu. Musiał spróbować rozszyfrować zamek lub znaleźć jakąś furtkę. Poruszył palcami , znajdujące się w jego opuszkach czujniki zaczęły reagować na jego poczynania. Spróbował prostego acz zaskakującego tricku. Złapał oddech i odliczał sekundy kiedy komenda dokona zniszczeń. Nagle usłyszał pisk ostrzegawczy. System wykrył jego obecność i włączył cichy alarm , który i tak dostrzegł. Miał niewiele czasu. Raczej nie rozpoznali jego sygnatury , ale bardzo możliwe , że CPos wysłał zgłoszenie. Dość pilne jako , że uderzał w same jestestwo zniewolenia miasta.
Nagle w przypływie mobilizującego stresu odkrył skrzynkę rozdzielczą stojącą koło jakiejś nieoznakowanej beczki. Dało się z nią połączyć bezprzewodowo. Jeśli tylko zmieni napięcia wszystko widowiskowo wybuchnie. Kto wie co kryła beczka?
~Myślę, iż masz z jakieś trzy minuty zanim ktoś tu przyjedzie- stwierdził Mściciel beznamiętnym tonem.
CZAS CYKAŁ> POTRZEBA PIERDOLNIĘCIA...
[media]http://www.youtube.com/watch?v=jxh_PBF6vZM[/media]