Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2014, 16:46   #97
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Tyr maszerował dziarsko z przodu, rozglądając się na boki. Nie dbał o tyły, to było zadanie tego, który zamykał skromny pochód. Śnieg w połączeniu z silnym i porywistym wiatrem były drażniące, nawet dla kogoś kto był przyzwyczajony do niewygodnych warunków meteorologicznych. Nie marudził. Szkoda mu było sił na strzępienie języka. W pewnym momencie stanął w miejscu zatrzymując kompanów, którzy pewnie od razu zrozumieli, że coś jest nie tak jak powinno. Jego szósty zmysł podpowiadał mu, że coś jest nie w porządku, że coś tu nie gra i na pewno nie jest to ta parszywa pogoda. Coś pokilało wielkoluda po szyi. Nie spodziewał się martwej muchy, gdy odruchowo trzepnął dłonią w kark. Było zbyt zimno by insekty latały po okolicy. Człek poczuł, że coś jest nie tak. Nie był głupcem, znał się odrobinę na prawach natury i to nie było w zgodzie z nią. Po chwili usłyszał przez szum wyjącego wichru jakiś głos. Nie rozpoznawał słów, ale już wiedział, że szykują się kłopoty. Czuł to w krwi. Wejrzał tylko porozumiewawczo na Zoję i uniósł swój topór gotując się na najgorsze.

Olaf szedł wolno na końcu grupy. Warunki nie były sprzyjające i mocno dawały się hienie cmentarnej we znaki. Miał nadzieję, że wkrótce dotrze do osady i dane mu będzie się ogrzać przy palenisku w jakiejś karczmie. Tak ciepły posiłek i kufelek piwa to było to. Usłyszał przebijający się przez wycie wiatru głos. Co prawda nie widział przez mgłę tego, który ten dźwięk wydawał, ale sam głos i treść słów napełniły Olafa lękiem. Do tego te roje much latające mu nad głową, to na pewno nie jest naturalne w środku zimy. Sięgnął po swoją broń. Wystraszony i zdezorientowany zawołał do towarzyszy.
-Tyr, Zoja, Markus widzicie coś? Co to jest?

- Nic nie widzę! - odkrzyknął Markus, ściskając w dłoni młot i wytężając wzrok do granic możliwości. Mgła, muchy i smak żółci w ustach rozpraszały, ale akolita nie poddawał się tak łatwo. Sięgnął lewą dłonią ku talizmanowi i rozpoczął litanię w myślach. ”Sigmarze Niezwyciężony, wspomóż swego sługę…”

Zoja spięła się w sobie już w momencie pojawienia się mlecznego oparu, skutecznie utrudniającego orientację w terenie. Odruchowo sięgnęła po łuk, przygotowana na najgorsze. Jeszcze chwilę temu otaczała ich spokojna cisza zimowego lasu, a teraz błądzili we mgle...Mgle! Rudowłosa spędziła niejedną zimę w lesie i wiedziała jedno. Mgła o tej porze roku nie miała prawa istnieć...chyba że za sprawą magii.
Obrzydliwą istotę dostrzegła jedynie na ułamek sekundy i zaraz straciła ją z oczu. Nie wiedziała, czy ma zacząć śmiać się, czy płakać.
- Da...jest we mgle - wyszeptała gorączkowo, próbując przebić wzrokiem biały opar i ponownie dojrzeć czające się tam plugastwo - Nosiciel zarazy, owrzodziały starzec.

-Zostańcie z tyłu.- Tyr poczuł się do chwilowej roli dowódcy -A Ty chodź ze mną! Pokaż jak twoja wiara jest gorliwa!- nawołał kleryka, po czym ruszył przygarbiony by nie dać się za wcześnie zauważyć.

Kleryk natomiast ruszył w ślad za nim, przyjmując tę samą pozycję co Norsmen i dalej ściskając oba młoty - większy i mniejszy

Olaf dobył swojej broni i potruchtał w kierunku Zoji.
- Dopadniemy go po śladach. Szybko zanim zacznie na nas czarować. Zoja prowadź.

Kobieta pokręciła głową. Zmilczała cisnące się na usta kąśliwe uwagi i dała mężczyznom działać. A nuż w tym szaleństwie była jakaś metoda.
-Nie dajcie się haratnąć - burknęła jedynie, zaczynając poruszać się po okręgu w stronę miejsca, w którym dostrzegła plugawca.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline