Jak się mogę wtrącić - to mam pewna radę/sugestię. Podczytywałam tą "zakończoną fiaskiem" sesję, a nawet sama chwile myślałam nad zagraniem w nią. Tak samo jako inną w II wś. (w Wietnamie). I mam jedną obserwację - zwykle te sesje wymagają olbrzymiej wiedzy o tamtych czasach i dochodzi w nich do tarć między wizjami graczy/mg/ścisłością faktów. Bo wystarczy, że jedna rzecz jest inna, niż ktoś sobie wymyślił/wie i dochodzi do wielostronicowych "wojen" między graczami o to, co jest "okej" i "zgodne ze źródłami".
Sugeruję więc nieco umowne potraktowanie faktów, miejsc i sytuacji oraz takie założenia, by gracze mający o II wś. pojęcie mgliste (a chcący zagrać) nie musieli się specjalnie uczyć do sesji.
Szlak bojowy jakiejś amerykańskiej jednostki (drużyny?) od Normandii po zdobycie Berlina byłby całkiem okej i miał duże możliwości wpakowania graczy w bardzo różne sytuacje, aczkolwiek nie musiał by być w 100% zgodny z historią...coś ala "Kompania Braci" czy "Szeregowiec Ryan", które nie były zupełnie prawdziwe, ale opowiadały świetną historię