Kod:
- Dziewczyny, potrzebuje wsparcia.
- Cokolwiek powiesz szefie.
- Mam przed sobą dupka, wyłączcie go.
- Ahh, personalny atak, consensus zawsze ma z tym kłopoty.
- Ale to korposzczur!
- A to co innego.
Infobyty zabrały się do zadania z pełną werwą neofitów, którzy niedawno awansowali z kapitału do świadomości. Czach Gajusza zaczęła dymić, a źrenicę gwałtownie rozszerzać, podwyższona temperatura i tętno, niewysłowiony grymas bólu na twarzy i oczy wychodzące z orbit, aż gałki eksplodowały ochlapując płaszcz Lou. Gajusz był zupełnie ugotowany, lecz w ostatnim spaźmie zwolnił spust granatu. Zmysły Lou natychmiast weszły w tryb przyspieszenia, gdy czarna kula zaczęła powoli opadać, a czerwona dioda migała groźnie. Miała tylko kilka sekund na decyzję...