Etoile czuła chłód bijący od nowych towarzyszy. Nie była pewna skąd to się wzięło, czy z tego ,że jest nowa i nieproszona, czy tez z innych nieznanych jej powodów. Wypiła porządny łyk alkoholu żeby choć na chwilę zapomnieć o zdenerwowaniu.
-Miło mi Was poznać Eris, Blacker - skłoniła lekko głowę. Czuła się dziwnie samotna. Przeciągnęła się lekko, wstała i owinęła się szczelniej płaszczem.
-Jeśli nie macie nic przeciwko, pójdę się przejść - po tych słowach wolno ruszyła w kierunku drzwi na podwórze...
__________________ MAGIA JEST CHAOSEM SZTUKĄ I NAUKĄ
JEST PRZEKLEŃSTWEM, BŁOGOSŁAWIEŃSTWEM I POSTĘPEM...
Nie ma rzeczy bez wad, nawet najpiękniejszy kwiat ma w sobie coś okropnego...
Życie nie jest po to żeby się nim martwić, jest po to żeby się cieszyć...
Uważajcie na to co myślicie, znajdzie się ktoś kto te myśli odczyta... |