Joe podniósł się z zagrzybiałej podłogi i od razu spostrzegł grubego pana z zaopatrzenia , podszedł do niego i pięknym zaplutym , ziejącym skisłym winem głosem odrzekł - -My przyjść tu po zabawka i inna rzecza jaka macie w dup...znaczy magazynie
Chowając sprzęt do swojego bagażnika uciętego ze starego combi wyciągnął mapę i zaczął na niej nakreślać trasę do Osady Gumoludzi.
A oto co ów mapa miała nabazgrane 300-letnim pazurem: My wejść do Lasu WszystoJadów przez dźwi frontowe [o tutej] , potem ominąć bar dla homoseksualnych wyżeraczy mięsa drobiowego i bezglutenowego , wejść do wąwoza Wielka Ciapa , to być ostoja największa patałacha na świecie dodał Joe , po czym dalej kontynuował bazgranie potem przejść przez parking dla uchodźców ze Szkoły III stopnia drwalnictwa im. Johanna-Dżewo-Ludzia , oni nie lubieć taka jak ja oni robić z dżewo-ludzi ekstrakty pomarańczowe, potem dojść do brzegu Rzeka Śmierci ale najpierw my wejść do składu rosyjskich łodzi atomowych , tam mieszka mój wujo-sosna-syberyjska on być Pomidorow i wynaleść zupa ,lecz nikt jej nie jeść . My przepłynąć Rzeka , obrabować pływający Dom Złowki i wejść do Wioska Gumoludzi i tam przenocować.Skończył Joe. Potem przez moment gapił się w swoich niepełnosprytnych amigos. Poof! Joe w swoim monumentalnych rozmiarów mózgu , który dorównuje wielkością igle z jego łba przypomniała się kwestia : My musieć uważać w Lesie niedługo być Festyn Największego Poławiacza Zwłok w Okręgu Powiatu i Gimny Osada Gumoludzi.Patrzył z łezką w oku na pocztówkę ,która kolorowymi literami zachęcała : Odwiedź już teraz Dom Żywych Umarłych! Tylko 300 sztuk złota za minutę pobytu . Wykup pakiet dla rodziny lub sprzedaj swe życie!
Joe wyszedł na dwór i zaczął majstrować przy hydraulice swojego składaka , którego nosił na plecach , z wyrytym napisem "Król to frajer" , oczywiście przy słowie "Król" dopisał literki "ik" ,żeby napis nie rzucał się w oczy , tylko on znał prawdziwe znaczenie tego tajnego hasła. Ahoj przygodo!
Ostatnio edytowane przez JJ : 10-07-2014 o 14:37.
|