Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-07-2014, 20:20   #13
Python
 
Python's Avatar
 
Reputacja: 1 Python jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skał
Mogę napisać jak to wyglądało u mnie.
W CP wiadomo kim się grało. Jeden schemat. Banda solosów wynajmowana do różnych mniej i bardziej niebezpiecznych zadań, walka z korporacjami itd.
W podręczniku była jednak rola "człowiek korporacji" czy jakoś tak się to nazywało.
Po dziesiątkach sesji według dość klasycznego schematu sensacyjnego, postanowiłem zaproponować graczom coś nowego.
Dałem im możliwość zagrania drugą stroną. Wcieli się w szefów filii dużej korporacji. Ich głównym zdaniem było przekonanie inwestorów do zaangażowanie dużych pieniędzy w nowy i niepewny pewny projekt. Chodziło dokładnie o pewien prototyp broni (którego plany zostały wykradzione innej korporacji).
Poza tym głównym wątkiem dorzuciłem intrygi biurowe. Szef konkurencyjnego działu działał na ich szkodę. Musieli oczywiście zaplanować całą operację od strony finansowej i logistycznej, wykłócać się z zarządem o dodatkowe fundusze, planować akcję przeciwko konkurencyjnym firmom itd.
W międzyczasie oczywiście balowali, choć to balowanie odbywało się w dużej mierze w godzinach pracy. Większość postaci jechała na narkotykach, aby jak najdłużej być aktywnym i móc o każdej porze dnia i nocy podejmować decyzję i być na bieżąco. Jeden z graczy bawił się też w handel akcjami i nie chodziło tylko o samo "kupuje to, sprzedaje tamto", ale jako osoba wysoko postawiona rozpuszczał różne plotki, które wpływały na cenę akcji i starał się na tym korzystać.

Sesja była długa, bo graliśmy przez dwa letnie miesiące niemal codziennie.
Dużo było sandboxowych akcji, a główny wątek szedł powoli naprzód.
To wszystko oczywiście w klimatach zdegenerowanego społeczeństwa rodem z przyszłości opisanej w CP2020.

Sesja może nie była ściśle ekonomiczna, ale bawiliśmy się przy niej świetnie i do tej pory miło ją wspominam. Wiele wątków i podejście do lubianego settingu w zupełnie inny sposób.

Dzisiaj zapewne różne rzeczy przedstawiłbym i poprowadził inaczej, ale samo pomysł i dzisiaj wydaje mi się bardzo ciekawy. Daje duże pole do popisu i pociągnięcia wielu wątków.
Problem w tym, że tak rozbudowaną sesję raczej trudno byłoby poprowadzić na forum. Zapewne potrwałaby ona wiele lat. Aby to miało ręce i nogi trzeba było ograniczyć liczbę wątków i zadbać o zgrabną intrygę, która nie będzie nudzić.
 
__________________
Pies po kastracji nie staje siÄ™ sukÄ….
"To mój holocaust - program zagłady bogów"
"Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor

Ostatnio edytowane przez Python : 10-07-2014 o 20:22.
Python jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem