Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2014, 19:42   #33
Mortarel
 
Mortarel's Avatar
 
Reputacja: 1 Mortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputacjęMortarel ma wspaniałą reputację
Ludzie żyjący w tej krainie coraz mniej przypominali opisy jakie Luis znał z książek. Bieda, brud i głód zwykłych ludzi sprawiały, że Luis coraz bardziej się nimi brzydził. Potęgowało to uczucie tęsknoty za zamkowymi komnatami, które opuścił. Tu, w drodze, nie było służby, marmurowych posadzek i uczt. Stoły nie uginały się od najlepszego jadła, brakowało też rozrywek. Luis nieustannie musiał wykazywać się cierpliwością, aby to wszystko znieść. Wiedział, że w ten sposób jego cnota i rycerskość wzmocnią się.

Przybywszy do miasteczka podróżni zatrzymali się pod bramą wjazdową. Strażnik, jak to strażnik musiał wypytać, co to za jedni pragną wjechać do miasta. Luis siedział w dumnej pozie na swoim bojowym koniu. Podniesiona przyłbica odsłaniała szlachetne rysy jego twarzy. Ignorując zwykłych strażników zwrócił się do sierżanta:

-Jam jest Luis z Carcassone, błędny rycerz herbu Carcassone, syn Huebalda z Carcassone herbu Carcassone, księcia prowincji Carcassone, pana na zamku Carcassone. - Wypowiedział jednym tchem Luis. -Przybywam z zamku Carcassone, z prowincji Carcassone, stanowiącej księstwo kraju Bretonii. Zmierzam zaś odwiedzić pana tutejszych ziem i prosić go o gościnę, a zabawić mam zamiar tylko tak długo, jak to konieczne. - Rzekł oschle Rycerz.

-Czy raczysz więc otworzyć przed nami bramę i wskażesz nam drogę do posiadłości tutejszego władcy? - Powiedział Luis tonem nieznoszącym sprzeciwu.
 
Mortarel jest offline