Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2014, 01:32   #6
Zara
 
Zara's Avatar
 
Reputacja: 1 Zara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputacjęZara ma wspaniałą reputację
Wiedziałem, że nie mogło spotkać mnie nic lepszego, jak tak poważne zadanie pod okiem samego Vernona Roche'a. Jeśli od kogoś miałoby zależeć moje życie w starciu z wiedźminem, to na pewno wybrałbym właśnie jego. Swoją drogą, nie miałem szczególnego wyboru, czy podjąć się tego zadania, ale na pewno nie było ono dla mnie przykrym obowiązkiem, lecz kolejną okazją do wykazania się. Sam przywódca wspominał o możliwości uzyskania stałej posadki w wywiadzie Temerii. Bez wątpienia, z racji także paru wcześniejszych zadań, musiałem być do tego naturalnym kandydatem. Taka też już była moja życiowa ścieżka, którą ustaliły sprawy wyższe, nad moją chęcią zostania wspaniałym rycerzem. Już dawno odpuściłem sobie wszelkie płacze i lamenty, a poświęciłem się w pełni swej roli.

Nie chcąc się zanadto odzywać od samego początku, wysłuchałem pozostałych uczestników wyprawy, bowiem nadzwyczaj różnorodna była to kompania, do czego nie przywykłem. Piękna kobieta odezwała się jako pierwsza. Widać, aż zanadto lubiła epatować swoimi atutami, a widać także było jej sporą ekscytację Vernonem. Następny gość zwrócił uwagę na mundury, co wydało mi się pytaniem głupim. Jeśli wydadzą w magazynie jego stary pancerz, to będzie wiedział. Sam nie miałem wielkich obiekcji do pozostania w obecnym opancerzeniu, nawet mimo tego, że przywykłem do droższych zbroi. Wypowiedział się także wiedźmin oraz pozostała kobieta. W gruncie rzeczy, nie ufałem szczególnie tej kompanii, choć nawet tutaj zachodziła pewna gradacja tej nieufności, wynikająca z tego, że niektóre osobniki nie pasowały mi tutaj jeszcze bardziej, niż inne.

Sam nie miałem żadnych pytań. Ani nie czułem potrzeby przedstawiania się, Vernon wiedział pewnie o nas wszystkich więcej, niż nasi rodzice, a pozostałej części drużyny powiem coś więcej, gdy będzie to konieczne. Póki co czekałem na odpowiedzi Roche'a, by po nich niezwłocznie udać się po swój ekwipunek.
 
Zara jest offline