Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-07-2014, 08:18   #19
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Heinrich obserwował z zadowoleniem jak ścigający ich jeźdźcy wpadali na zepchnięte z wozu beczki. Na szczęście, poszycie lasu było w tym miejscu gęste, i żołnierze poza paroma niegroźnymi złamaniami lub stłuczeniami nie powinni być poważnie poranieni.

Jednak nie wszystko poszło tak dobrze, jakby tego chciał. Kapitan, raniony strzałem z pistoletu chwiał się na koźle coraz bardziej, a konie ciągnące wóz przyspieszały bez kontroli, co na leśnej drodze groziło wypadkiem.
Heinrich zrównał konia z koniem prowadzącym zaprzęg po czym chwycił za uprząż prowadzącego konia, spowalniając stopniowo cały zaprzęg.
Po chwili cały wóz powoli jechał przez leśną drogę, kontrolowany przez Heinricha.

-Co z kapitanem?- Heinrich był zmartwiony jego stanem, bo okazało się, że Ranald tym razem niespecjalnie im sprzyjał. Jakkolwiek miał pomysł na dalsze kontynuowanie misji, strata dowódcy nieco komplikowała sytuację.
 
Asmodian jest offline