JP przyglądała się z ciekawością jak przewodnik zakłada gogle, wyjmuje piłę i przechodzi przez pusty, wykarczowany pas. Podchodząc do metalowego ogrodzenia.
Jak na razie nie miała zamiaru się wychylać z Dżunglii. Zdecydowanie wolałaby obejść puste pole skajem linii drzew, tak by nie rzucać się w oczy.
Teraz jednak bardziej interesowało ją inne pytanie. Czy ogrodzenie jest pod napięciem i czy Marco potrafi się tak z nim uporać, by przypadkiem nie poraził go prąd.
- Jakby co przyciągnij go tu z powrotem. - Powiedziała cicho do stojącego obok Bucka. |