Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2014, 23:32   #4
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Sporo roboty jak na trzech trepów. - stwierdził głosem z mocnym akcentem Tytus spoglądając na "personel wsparcia" - Nikogo więcej nie będzie od nas w tej okolicy?

Wierzbowsky nie wątpił że zieloni w końcu zaatakują. Raczej mało prawdopodobne było, aby mieli farta i gadka o inwazji była po prostu gadaniem jakiś przestraszonych naukowców.

- Czyli jak ma się rozumieć idziemy tam polegając na sobie i na tym co sami ugramy? Najs.. jak za starych dobrych czasów. - prychnął żołnierz.

Był dobrze zbudowanym blondynem o krótkich włosach, intensywnie niebieskich oczach oraz mocnej szczęce. Ubrany w zaawansowany uniform z miejskim kamuflażem obwieszony był sprzętem o przeznaczeniu typowo bojowym. Obok niego na zaczepie spoczywał mocno podrasowany karabin. Na ramieniu pyszniła się naszywka w kształcie małej tarczy z symboliką X-COMu oraz biało czerwoną flagą.

Patrzył tylko na pozostałych hardym wzrokiem, lecz w końcu odezwał się.

- Jako agenci X-COMu mamy jakieś cholerne pełnomocnictwa, abyśmy nie musieli wymuszać posłuchu piąchą na pierwszym lepszym trepie czy niebieskim?
 
Stalowy jest offline