Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-07-2014, 22:54   #514
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Dostrzegając szansę Galvin odsunął się, odrzucił tarczę i topór na bok po czym chwycił kuszę. Ostatnie dwa bełty w kołczanie... Krasnolud naciągnął cięciwę i nałożył pocisk. Uważnie przymierzył w łeb trolla który się szamotał pod kamieniami. To będzie trudne. Bardzo trudne... ale jest blisko, a to bydle jest wielkie jak sam skurwysyn.

- No dalej... - Galvin wymierzył w łeb starając się wcelować w ucho lub oko przeklętej bestii.

Pierwszy bełt poszedł i trafił. Niestety nie tam gdzie Galvin chciał. Bełt zagłębił się w przerośniętym nochalu bestii i zdążył zarosnąć, kiedy krasnolud nakładał ostatni pocisk. Troll czując że coś go cholernie swędzi w nosie zaczął się szamotać i wymachiwać łapami, rozrzucając spadający na niego gruz na bok, wystawiając jednak swój parszywy łeb. Wielkie potworne łapy waliły na boki, po ścianie, dziedzińcu. Troll chwycił się za nos starając się wydłubać upierdliwy kawałek drewna. Zmiażdżył go i zaryczał, bowiem odłamki drzewca tkwiły tam w nozdrzach i nie było jak ich stamtąd wyciągnąć. Kolejny cios maczugi przywalił w ścianę z której oderwał się wyjątkowo wielki fragment i łupnął trolla w łepetynę tak że bestia ze wściekłym rykiem pochyliła się w dół...

- I myk! - zawołał krasnolud naciskając spust i zwalniając cięciwę.

Bełt pomknął naprzód. Galvin widział w zwolnionym tempie jak otwiera się gęba trolla, a kawałek drewna z lotkami i metalowym grotem wchodzi pomiędzy zębiska i wpada z dużą prędkością do gardzieli potwora. Bestia puściła maczugę i chwyciła za gardło dławiąc się. Gruba skóra, ha? Nie w środku.

Krasnolud odrzucił kuszę, dobył maczety i ruszył na trolla aby go dobić wyprowadzając kilka ciosów z pełnego zamachu.

- Rosseti! Napierdalamy!
 

Ostatnio edytowane przez Stalowy : 18-07-2014 o 23:05.
Stalowy jest offline