-A tak, prowadzi ścieżka krwi. To ta dróżka za moją chatką. Wystarczy iść nią cały czas prosto, a traficie do dolinki trupich czaszek. - Starzec wytłumaczył wam drogę. Jednak na samą myśl pójścia do dolinki starcowi dreszcz przeszedł po plecach. -O nie! Nigdy w życiu! Nie, nie! Nie! - Zakrzyknął biegając w kółko i rwąc sobie włosy z głowy. I brody. |