Co prawda wolałbym, żeby to Napoleon okazał się winny, ale cóż - nie można mieć wszystkiego.
Dobrze, że nie wyszło, że to my za tym stoimy
Śledztwo było fajne (chociaż ani Jost, ani ja za taką zabawą nie przepadamy
) i nawet udało się Jostowi coś zdziałać.
Gadanie Jost pozostawi fachowcowi, przynajmniej na początek. Nikt tak jak Bert nie potrafi omijać prawdę szerokim łukiem
MG, to na pewno pismo Heidi?
A nuż ją ktoś powiesił...