Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2014, 19:43   #108
Eleanor
 
Eleanor's Avatar
 
Reputacja: 1 Eleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputacjęEleanor ma wspaniałą reputację
- Merci – Tess skinęła głową Francuzce, gdy napastnik, który próbował ją zaatakować padł martwy na podłogę u jej stóp. Potem popatrzyła na tulące się do siebie przerażone dzieci. Nie była odpowiednia osoba do rozmowy w nimi. Widziały jak bezwzględnie zabijała istotę, która kiedyś była przecież człowiekiem. Nie miała zamiaru nawet próbować przebijać się przez ich przesłonięte przerażeniem umysły.
Wróciła z powrotem do pierwszej sali gdzie Nina tuliła w ramionach rannego Leona. Podeszła bliżej przyglądając się ranie mężczyzny. Nie wyglądało to dobrze. Rana w brzuch, w warunkach w jakich się znajdowali to oznaczało wyrok śmierci. Dobrze że zemdlał, to przynajmniej wybawiało go od cierpienia. Biedak nie nacieszył się długo wolnością po wyjściu z krionicznej trumny. Skrzywiła się do swoich myśli. Tak jak byłoby się z czego cieszyć. Świat który zostawiła za sobą dziesięć lat temu, był kiepski, ten stanowił piekło na ziemi. Może czasami łatwiej było umrzeć? Tylko dlaczego człowiek tak bardzo czepiał się życia?
- W pomieszczeniu w głębi jest troje przerażonych dzieci. Idź, zajmij się nimi. Jemu nie możesz już pomóc. - Powiedziała spoglądając w smutne oczy Niny. - Wszyscy w kompleksie zginęli. Nie wiadomo czy nie przyjdą kolejni przeciwnicy. Nie wiadomo co z helikopterem. Musimy spakować wszystkie przydatne rzeczy, które zdołamy zabrać i uciekać. Powiedz o tym Monique. Twój francuski jest o wiele lepszy.
Potem usiadła na krześle i na chwilę oparła głowę na dłoniach. Potrzebowała chwili samotności. To nie był pierwszy raz gdy zabiła, mimo wszystko nadal napawało ja to wstrętem. Chciała tylko żyć w ładnym domku nad brzegiem morza, na jakiejś tropikalnej wyspie. Czy naprawdę pragnęła tak wiele?
 
Eleanor jest offline