Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2014, 11:04   #109
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Aleksiej dobrze wiedział, że ranny, niemy żołnierz nie ma szans. Może trafił jednego, przy odrobinie szczęścia dwóch. Napastnicy pokazali już w końcu, że umieją użyć broni, przynajmniej tej przeciwlotniczej. Strzały przy helikopterze szybko umilkły. Nikogo już przy helikopterze nie było, przesunął więc lunetę wyżej.
Zobaczył dwóch, wspinających się brzegiem lasu. Wycelował uważnie, miał na to czas. Nacisnął spust. Trafienie było pewne, trafiony upadł na ziemię i sturlał się odrobinę, zatrzymując na pniu jednego z drzew. Drugi widoczny przeciwnik skoczył od razu wgłąb lasu. Rumun wystrzelił i w niego, ale nie był pewien czy trafił.

Tak czy inaczej, teraz wiedzieli gdzie jest strzelec, a prawie pod samo schronisko mogli dojść pod osłoną lasu. Dopiero przed samym szczytem zaczynała się otwarta przestrzeń, niecałe sto metrów, na których musieli się odsłonić.
Mogło być ich jednak nawet dziesięciu, mieli broń... samotny strzelec miał z nimi małe szanse. Ale dojście do tego miejsca zajmie im jeszcze co najmniej dziesięć minut.


Hannah rozejrzała się w pierwszym pomieszczeniu. Dostrzegając twarze tych co przeżyli, napięcie wcale z niej nie zeszło. Ludzie mogli być przyjaźni, ale nie został nikt z tych, których znała. Oprócz dzieci. Pobiegła szybko w głąb kompleksu, zbiegając na dół. Martwym nie poświęcała uwagi. Ale dzieci wyprowadziła na górę, zostawiając w stacji badawczej, z której odciągnęła pozostałe tam ciało. Tylko tam nie musiały oglądać trupów. Wytłumaczyła coś cicho i zostawiła Ninie.

Zebrała pozostałych, tłumacząc co stało się z helikopterem.
- Musimy uciekać. Na dole są ubrania i plecaki, na górze resztki jedzenia, w tym co przywieźliście ze sobą. Nie wiemy czy ta nadchodząca grupa jest ostatnia. Przejdziemy drugą ścieżką, znam drogę. Prowadzi do górskiej wioski, opuszczonej. Tam możemy zdecydować co dalej. Nie mi wydawać wam polecenia, ale powinniście się ciepło ubrać i musimy zabrać wszystko co potrzebne do przetrwania. I nie mamy czasu. Oni zaraz tu będą. Jedyna szansa to zgubienie ich w górach.

Głos jej drżał, ale starała się podjąć szybkie decyzje. Czy najlepsze? Nadciągających mogło być nawet dziesięciu, a na przygotowanie dobrej, solidnej obrony nie było już czasu. Zwłaszcza nie wtedy, kiedy przeciwnik miał broń zdolną strącić helikopter. Prowizoryczne barykady zniszczą tym bardziej.
 
Sekal jest offline