Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2007, 00:33   #7
Geisha
 
Reputacja: 1 Geisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumnyGeisha ma z czego być dumny
Ingrid pozwoliła sie prowadzić, powoli dochodząc do siebie. Ruszyli za Eikiem, ciemnymi, zamglonymi uliczkami. Za plecami wciąż czuli czyjąś niepokojącą obecność. teraz czuli to już wszyscy - coś wisiało w powietrzu. Coś niebezpiecznego, złowrogiego. Całe powietrze przesiąknięte było iskrzącą się mocą. Sirhil czuł zimne mrowienie na całym ciele. Eikowi towarzyszył niepokój, jakiego dawno już nie doznawał. Im dalej byli od doków, tym szybciej ustawało to nieprzyjemne uczucie. mgła rzedła. W miasto wracało życie. We mgle czasami zamajaczyła im sylwetka jakiegoś żebraka, z jakiejś karczmy usłyszeli wesołe śmiechy, gdzieś daleko jakaś grupka urządziła uliczną awanturę. Ingrid doszła już całkiem do siebie, biegła teraz obok,, ciężko dysząc. W oddali zamajaczyła im nareszcie przysadzista bryła garnizonu. Dwóch znudzonych, zmarzniętych strażników beznamiętnie gapiło się przed siebie, rozcierając dłonie w cieple pochodni. Spojrzeli na nich z niechęcią.
- Czego? - zapytał obcesowo jeden z nich, ocierając nos wierzchem dłoni.
 
__________________
Oto tańczę na Twoim grobie;
Ty, który wyzwałeś mnie od Aniołów...
Geisha jest offline