Jak Goina usłyszała, Mordimer to zboczeniec przypomniały się pewne krępujące jej wydarzenia związanej z Geroldem, które były jednym z powodów, tego że rozszarpała swego przeklętego mentora na strzępy, a jego dom obróciła w perzynę. Na takie właśnie sytuacje miała we włosach 2 sztylety zakamuflowane pod srebrnymi spinkami, wystarczy je tylko otworzyć. Po za ty Goinę pociągały artefakty magiczne jakie spodziewała się zagarnąć w siedzibie Mortimera. Po tej pamiętnej masakrze została wyrzucona z gildii i nie ma dostępu do artefaktów, więc skoro nadarzyła się okazja to nie można jej odrzucić jej lekką ręką.
Rzekła do towarzyszy: Możemy trochę ponegocjować, ale oferty nie odrzucajmy.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów.
Ostatnio edytowane przez archiwumX : 23-07-2014 o 14:00.
|