Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-07-2014, 19:08   #33
Rodryg
 
Reputacja: 1 Rodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputacjęRodryg ma wspaniałą reputację
Na słowa Grimbacka o byciu najemnikiem Elhira odparła krótko:
- Chyba mówisz o sobie.
Reakcja Hope była ostrzejsza zwłaszcza na uwagę co do personelu, w sumie była zaskoczona faktem że była ona córką Ravenwooda. Jednak bardziej zszokowała ją informacja że weidziała o tym że Elphira jest pomiotem wiedźmy, łatwo dało się dostrzec zaskoczenie na jej twarzy z rozdziawionymi ustami nie było to trudne.

- Co ? Ale.. jak... - wykrztusiła tylko zanim zamknęła usta zbierając się w sobie próbując jakoś sobie to wytłumaczyć. Ludzie gadali że niektórzy czarodzieje dysponują odpowiednią magią by wtykać nos w nie swoje sprawy i skutecznie wydobywać cudze sekrety, nawet takie o których wtedy nie była świadoma. Widać Nicolas Ravenwood być jednym z takich magów, widać potraktowanie wtedy tego zaproszenia poważnie mogło oszczędzić jej kilku kłopotów. Teraz jednak i tak nie było sensu ani czasu nad tym się rozwodzić miała inne zmartwienia i nie tylko ona jak widać. Zresztą jak na ironię pasowała do tej zbieraniny, choć nie spodziewała się po Hope że jest dhampirem a Sisi wilkołakiem... tylko czym do choler jest Kitsune ? Prawdopodobnie przyjdzie się jej wkrótce o tym przekonać bo już zdecydowała że tutaj zostanie, przynajmniej przez jakiś czas.

Pozostała jeszcze decyzja wyboru z kim jej przyjdzie nocować Ferro nie robiła złego wrażenia choć wciąż miała przed oczami scenę gdzie dość chętnie tłukła śpiącego łotra. Wolała nie ryzykować że jakoś ją urazi swym zachowaniem przynajmniej do czasu aż zdoła o tym zapomnieć. W przypadku Sisi wydawała się całkiem miła tylko fakt bycia wilkołakiem sprawiał jej pewne kłopoty. To znaczy gdyby to było naprawdę niebezpieczne to by jej nie zaproponowali tego prawda ? Mimo wszystko szczerze wątpiła czy zdołała by zmrużyć oko ze świadomością co do natury małej.
Pozostawiało jej to jedną opcję jaką było nocowanie z Ramiel tylko zaniepokoiło ją to że Hope przez chwilę się zawahała zanim ją wspomniała, dlatego też zapytała:
- Co do Ramiel to chciałaś coś dodać ?
- Raimiel jest specyficzna w... specyficzny sposób i do pewnych osób odnosi się specyficznie na co one specyficznie reagują... powiedzmy, że myje się oddzielnie. - odpowiedziała Hope.
-A.. Aha... rozumiem. - odpowiedziała, ponownie zastanawiając się nad wyborem, mimo wszystko nie mogło być tak źle. - Chyba jednak będę spać u Ramiel.
Miała nadzieję że nie przyjdzie jej żałować tej decyzji w najgorszym wypadku zawsze pozostawał korytarz i podłoga...
 

Ostatnio edytowane przez Rodryg : 23-07-2014 o 19:11.
Rodryg jest offline