Sporo się zmieniło od mojego ostatniego posta tutaj, więc postanowiłem wskrzesić ten temat.
Wciąż lubię grać czarodziejami i bawić się w "wujka dobra-rada". Wkuwać na pamięć zawartość księgi z zaklęciami i planować do przodu odpowiednie czary, ale nic nie pobije dla mnie poczciwego wojownika.
Nie jakiś tam Swordsage, Warblade czy inny facet z ponad przeciętnymi super mocami. Fighter to jedna z tych klas w D&D, która ma olbrzymie (wręcz nieograniczone) możliwości fabularne. Może być to mężny rycerz, nieustraszony gladiator, stary weteran, znany lokalny bandzior, ale może być to też zwykły chłop, który uczył się podstaw walki by móc chronić swą rodzinną wioskę albo nawet łucznik, który swoje umiejętności doskonalił służąc w armii Amn. Każdy kto ma jakieś - nawet podstawowe - przeszkolenie wojskowe może zostać wojownikiem i być z tego dumny.
W dodatku typ gry mi odpowiada, czyli przysłowiowe "rżnij go mieczem!". Nic tak nie pokrzepia mnie jak widok rozczłonkowanych przeciwników.
A jaka jest wasza ulubiona klasa?