Hargrom beknął donośnie.
- Sądzisz, że to niepowstrzymany zew krwi skłania bestię do zabijania tych dzieci? Rzekłbym, że dziwny to zew, który każe zabite ofiary porozrywać i zostawić nieopodal cmentarza. Robota chaosaków jak nic. Pewnie jakieś swoje plugawe modły odprawiają na cmentarzu. To im dzisiaj Luis zrobi konkurencję. Hehehe - Zarechotał. Potem nachylił się do rozmówców i konspiracyjnym szeptem dodał:
- Trzeba wypytać sołtysa, jak te dzieci wyglądały. Czy rozszarpane pazurami, czy porozrywane, czy może pocięte. Ja tam jeszcze nie widziałem wilka, co by siekiery używał. A ten drwal, to nie jest ten duch, co to tera zemsty na zabójcy szuka? Co niby wie, kto dzieci morduje?
__________________ Within the spreading darkness we exchanged vows of revolution.
Because I must not allow anyone to stand in my way.
-DN
Dyżurny Purysta Językowy |