Cmentarz: -O czym prawisz giermku? - Zapytał zdziwiony Luis. -Zresztą nieważne, bo widzę, że już swe ostrze w garści dzierżysz. Stań blisko mnie, abyśmy razem mogli ukłuć wroga, gdy ten już się pojawi. - Luis począł tedy tłumaczyć Otwinowi plan działania. Starał się robić to dość cicho, bowiem głośna rozmowa mogłaby zagłuszyć kroki przeciwnika. -Ja jako rycerz muszę wziąć wroga od przodu. - Szeptał. -Ty zaś jako giermek, postaraj się nadziać go od tyłu na swą klingę. Będzie Ci tam dużo bezpieczniej niźli od przodu. - Luis zapewniał szepcząc spokojnie. -Odwagi młodzieńcze, dzisiejszej nocy razem wyruszymy w nieznane.
Ostatnio edytowane przez Mortarel : 28-07-2014 o 15:54.
|