Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 28-07-2014, 14:35   #20
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Ghyst, Olben, kapliczka Kantarosa, Dara-taz. Łatwo trafić. Kawałek tej drogi Darrel znał, a poza tym był pewien, że Killmea zapamiętała każde słowo gnoma.
Z pewnością nie trudności dotarcia na miejsce stanowiły powód, dla którego tamta ekipa, wysłana wcześniej, zawróciła.
Z pewnością na miejscu, w fortecy, sprawa się nieco komplikowała, i to na tyle, ze trzeba było wysłać cztery osoby. A może po prostu znudzili się?
Według Darrela poszukiwanie pamiątki rodzinnej, tak małej jak, pierścień, w czymś tak wielkim jak ruiny Dara-taz, było sprawą dość trudną. Przy odrobinie szczęścia mogło to potrwać i rok, a ekipa poszukiwaczy mogła umrzeć z głodu.

Z kolei pierścień musiał mieć wielką wartość, bądź sentymentalną, bądź całkiem inną - materialną. Zaoferowana nagroda była spora, nawet jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że pośrednik, tylko za siedzenie na zadku, brał całą górę złota.

Oczywiście istniało ryzyko, że wszystko skończy się na wydatkach, ale ostateczna kwota była na tyle wysoka, że gra warta była świeczki.

Darrel podszedł do stołu i podpisał umowę.
 
Kerm jest offline