Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2014, 15:41   #85
Saverock
 
Saverock's Avatar
 
Reputacja: 1 Saverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemuSaverock to imię znane każdemu
- Bywało lepiej - szepnął Ancar do Tissel i zdawało się, że na ułamek sekundy jego usta uniosły się w nieznacznym uśmiechu. To, co działo się dalej, lekko go zdezorientowało. Oprychy jakby doskonale wszystko wiedziały. Czyżby przedstawienie było tak tragiczne, że nikt się nie nabrał?

Mieszaniec wykonał swoją robotę. Reszta pozostawała w rękach Wezza i Jorraha. Jeśli będą grać dalej, mu pozostało tylko stać tam, gdzie stał i się nie odzywać. W pewnej chwili poczuł to, co zwykle czuł, gdy, któryś z towarzyszy rzucał zaklęcie. Zaczął trochę drżeć, ale na szczęście obserwatorzy powinni to uznać za dreszcze spowodowane bólem, którego przed momentem uświadczył... oby.

Na całe szczęście wyglądało na to, że Wezz zachował zimną krew i kontynuował grę. Sądząc po zachowaniu oprychów, uwierzyli w jego słowa. Ancar poczuł ulgę, nie wszystko poszło źle. Słysząc komentarz chudzielca, zacisnął zęby. Wprawdzie nie miał wątpliwości, że pozostali nie pozwolą, aby coś się stało Tissel, jednak już sama propozycja oprycha, sprawiła, że z trudem był wstanie się opanować. Gdyby nie kajdany, wszyscy wokół i cała ta sytuacja, już naszpikowałby go strzałami albo i zrobił coś gorszego. Niestety musiał się opanować i udawać niewolnika. Przynajmniej na razie.
 
__________________
Cóż może zmienić naturę człowieka?

Ostatnio edytowane przez Saverock : 29-07-2014 o 15:52.
Saverock jest offline