Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-08-2014, 11:16   #89
Anonim
 
Reputacja: 1 Anonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputacjęAnonim ma wspaniałą reputację
- Głupcy! Czy nie poznajecie gdzie jesteśmy?! - krzyknął Wojownik wskazując olbrzymi zigurat stojący w samym centrum przeklętej osady. Niestety sam nie bardzo wiedział, która droga jest najlepsza. Czy szczyt piramidy, czy odwrotnie - należałoby się w niej schować. Na ucieczkę raczej nie było już szans. Na szczycie nie było już Westerfelda, więc skoro mieli go odnaleźć to lepiej byłoby wejść do środka tego bezbożnego przybytku... ale to był podwójny blef czcicieli szatana. Należało zrobić dokładnie odwrotnie!
- Bierzcie Nevarda! Musimy znaleźć się na szczycie tego Bezbożnego Przybytku zanim Pomroka pochłonie ponownie całe to miejsce. Zwierciadła zwiększą moc naszych lamp. Nie traćcie czasu! - Wojownik miał nadzieję, że posłuchają. Pociągnął kobietę ze sobą, żeby jak najszybciej znaleźć się na szczycie. Zigurat jest ważnym elementem Pomroki - albo zamkiem obronnym przeciwko niej albo wprosto odwrotnie - świątynią, którą Pomroka omiata. Tak czy inaczej zwierciadła to całkiem niezły pomysł, żeby pognać Pomrokę. Biegnąc po schodach Wojownik zapytał kobietę co ona o tym wszystkim myśli.

Dobiegając do Viga Wojownik rozejrzał się po horyzoncie.
- Kurwa, czemu nie mówiłeś jak bardzo syfiaście wygląda sytuacja?! - następnie Wojownik sprawdził dokładnie zwierciadła i lampę sferyczną. Sprawdził też kamień. Sprawdzał głównie pod kątem tego jak działają, ale i czy nie było tu Westerfelda.
 
Anonim jest offline