Widok spadających w przepaść towarzyszy przerwał chwilę triumfu, którą napawał się Grodug. Od razu przypomniał sobie przypieczone dupy górników, którzy zostali potraktowani takimi oparami.
Gdy zobaczył Dorigana z kotwiczką w ręku, od razu zrozumiał o co towarzyszowi chodzi. - Czekaj no chwile. A wy na dole się tam postarajcie nie usmażyć. - Krzyknął, po czym zaczął kręcić się w kółko, poszukując odpowiedniego miejsca na zaczepienie kotwiczki. |