Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-08-2014, 20:22   #123
Python
 
Python's Avatar
 
Reputacja: 1 Python jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skałPython jest jak klejnot wśród skał
Umowa została sfinalizowana. Tajemniczy Darson podwyższył stawkę i zabrał wszystkie trzy dziewczynki. Co będzie z nimi robił można się już tylko domyślać. Umówioną kwotę z ciężkim sercem biznesmen przelał na konto runnerów. Lekko skonfundowany Miron dopilnował, czy aby nie nastąpiło żadne oszustwo. Gdy zamiana została dokonana, nastąpiło tradycyjne uściśnięcie dłoni. Uśmiechając się z wymuszoną życzliwością Darson skomentował:
- I tak uważam, że chuje z was. Muszę jednak powiedzieć, że jednak plotki o was nie są przesadzone. Wypełniliście misje i to z naddatkiem. Co prawda uważam, że przepłaciłem ale nie mam czasu się już targować. Teraz radzę wam się gdzieś zaszyć i to najlepiej gdzieś głęboko podziemiom, gdzie nie ma dostępu do sieci. Po tym, co zrobiliście zrobi się niezły burdel. Tak radzę z dobrego serca. Wygląda na to, że wielu ludziom zaleźliście za skórę.
Po tych słowach Darson zapakował się do swojej AV-ki i odleciał, ginąc na nocnym niebie.

Runnerzy także nie zwlekali. Wsiedli do samochodu i ruszyli na spotkanie z Grashukiem.

Epilog
Ten wieczór był wyjątkowy ciepły i pogodny, jak na miasto pełen smogu i kapryśnej pogody. Dzięki temu widoczność była bardzo dobra. Siedzący, jak co wieczór na dachu swojego apartamentu Kevin Barlington obserwował przez cyfrowy teleskop panoramę miasta. Gdy trafił na dość nietypową scenę na opuszczonym parkingu początkowo myślał, że to zdjęcia do jakieś nowej holoprodukcji. Szybko się jednak zorientował, że już chyba nikt nie kręci zdjęć w plenerze, a i w pobliżu nie widział żadnej ekipy filmowej. Mimo to z uwagą śledził cała akcję. Już następnego dnia wychwalał los i firmę Tekenshu, że jego cyfrowy teleskop wyposażony był w kamerę i możliwość nagrywania. Coś go bowiem tknęło i zapisał przebieg spotkania. Już następnego poranka okazało się, jak wielką cenę może mieć to nagranie.
Barlington był co prawda szeregowym pracownikiem korporacji, ale wiedział co może ugrać na takim nagraniu. Z dnia na dzień wszedł do strefy VIP i zaczął rozgrywać partię swojego życia.


Ten wieczór był wyjątkowy nie tylko dla niego. Teresa Willson młoda elfka przyjęła oświadczyny znanego muzyka Harmisa. Pewien jegomość rozbił bank w jednorękim bandycie i dzięki temu miał szansę na lepsze życie w tym podłym świecie. A grupa runnerów ustrzeliła 300 tysi za w sumie dość prostą fuchę. Na razie żyli oni chwilą i cieszyli się z zarobionych pieniędzy. Po opłaceniu menadżera i tak została im całkiem spora sumka do dyspozycji.
Impreza w niewielkim gronie przeciągnęła się do rana.

Dopiero nazajutrz wrócili do całej sprawy. Impulsem do tego były poranne wiadomości. Na wszystkich kanałach trąbiono o włamaniu do willi w Bellevue i brutalnym morderstwie ochrony i porwaniu córki państwa Darson.
Na wszystkich kanałach pokazywano zdjęcie dziewczynki i apelowano, aby ktokolwiek widział ją zgłosił się do odpowiednich władz.
Runnerzy już wiedzieli, że pożegnalne słowa Darsona nie były tylko czczą gadaniną. Grupa zarobiła swoje, ale wdepnęła też w niezłe gówno. Objawienie się mordy Grashuka na comlinku było tylko kwestią czasu.
- Co wy żeście kurwa narobili? - tak brzmiały jego pierwsze słowa.
Próby wyjaśniania na nic się zdały. Troll zarządził co najmniej dwutygodniową kwarantannę dla całej ekipy i nie chciał niczego więcej słuchać.

Zaszyci w podziemnej melinie trolla, runnerzy mieli dużo czasu na przeanalizowanie całej sprawy i rozkminianie o co w tym porwaniu tak naprawdę chodziło i z kim im przyszło się mierzyć.


 
__________________
Pies po kastracji nie staje się suką.
"To mój holocaust - program zagłady bogów"
"Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor
Python jest offline