Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-08-2014, 09:11   #55
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
-To pójdźmy na kompromis panowie. Zostańmy na noc. Słońce jest już dosyć nisko, więc popas i tak wypadłby gdzieś w głuszy. Warto skorzystać z gościny, szczególnie, że uwolniliście panowie staruszka od kłopotu. Konie wypoczną, nasz dowódca również a rano okaże się, czy bogowie byli dla nas łaskawi. Eryku, nasz gospodarz nie musi ryzykować życia aby nas bronić. To, że pomógł Ci w walce z tymi tutaj nie oznacza, że nie wyda nas większej grupie zbrojnych. Ten zbir po prostu wszedł do jego domu nie proszony, dlatego zginął. - Heinrich skończył przeszukiwanie opryszków i podszedł do towarzyszy.
-Rano jednak musimy ruszać, bez względu na to, czy kapitan wydobrzeje czy nie - Heinrich spojrzał na Erika.
-Mam nadzieję, że się nie mylił co do Ciebie, bo potrzebujemy każdego uśmiechu boga, jaki ten zechce nam ofiarować - Heinrich dość sceptycznie podchodził do aspektów wiary, ale skoro według kapitana towarzyszył im wybraniec, może jego pomysły nie były całkiem od rzeczy. Może przebiegły bóg prowadził jakimiś torami myśli swojego wybrańca. Heinrich miał nadzieję, że Erik nie jest jedynie zabawką w rękach boga, który jak żaden inny bóg upodobał sobie oszustwo.
 
Asmodian jest offline