-Witajcie - odparł zaskakująco grzecznie na siebie Jorrah zastanawiając się jak rozegrać tę partię. Chyba lepiej się wycofać...
-Mamy siebie jako najemników, a także tych oto niewolników. Czy jesteś zainteresowany którymś z nich?
Po chwili milczenia dodał:
-A co tam we włościach słychać? Jak sąsiedzi? Słyszeliśmy, że jest tu jakiś książę - możesz nam powiedzieć coś o nim? Jeżeli siedzi na kufrach ze skarbami to może od razu pojedziemy do niego.
Po tym jego usta wygięły się w grymasie mającym być uśmiechem i wydobyło się z nich: -ha ha ha...
Ostatnio edytowane przez Aramin : 06-08-2014 o 18:34.
|