Anna cieszyła się, że wzięła sobie zapas knoppersów na drogę. Jej słabość do słodyczy była teraz zbawienna, bo aż do kolacji nie miała szans na jakikolwiek posiłek, a śniadania chyba nawet nie zjadła. Słyszała, że policjanci przesłuchują kolejno mnichów i nakazują im zostać w klasztorze. Wcześniej jednak Borsuk mówił, że w zasadzie nie ma podstaw by zabronić jej wyjazdu (w końcu Jacka i Błażeja nie zatrzymywał gdy chcieli wyjechać), logicznie uznała więc, że jej ten zakaz nie dotyczy. Była zbyt zdenerwowana by czytać, choć cztery opasłe tomiszcza, które zabrała z domu kusząco spoglądały na nią z półki. Przydałby się prysznic, ale wykąpać się tu jakoś teraz brzydziła... no i obawiała się, że jakiś policjant może zechcieć "przeszukać" łazienkę w najmniej odpowiednim momencie. Spakowała więc podręczny plecak i wyszła na tył klasztoru, gdzie znajdowały się pomieszczenia gospodarcze i stajnia.
W pobliżu nie było nikogo, ale to nie powstrzymało kobiety. Wyczesała i osiodłała przyjaźnie wyglądającą jabłkową klaczkę i wyprowadziła przez ogród na łąki. Co prawda w stajni nie było toczka, a jej buty pozostawiały wiele do życzenia, ale może jakoś przeżyje.
[MEDIA]http://www.funchap.com/wp-content/uploads/2014/02/White-Running-Horse-Wallpaper-HD.jpg[/MEDIA]
Dobry galop nie jest zły, pomyślała gdy wiatr już szumiał jej w uszach wyganiając lęki, a pracujące intensywnie mięśnie pozbywały się nerwowego napięcia. Pozwoliła wierzchowcowi wybierać trasę; znał okolicę lepiej od niej a ona nie miała zamiaru niechcący wprowadzić klaczy w jakiś wykrot by złamała nogę. Zrobiły kilka kółek, po czym Anna ściągnęła wodze zwalniając do stępa. Spacerowały tak godzinę czy dwie; amazonka puściła luźno wodze a zadowolona z wycieczki klacz podskubywała usychającą trawę i resztki liści z okolicznych krzaków.
Wreszcie z niechęcią zawróciła konia w stronę klasztornych zabudowań. Należało wracać i zapytać posterunkowego o ten nocleg w Bańkowie. Najwyższy czas wynieść się z tego durnego klasztoru i lepiej spożytkować pozostałą część wolnego czasu, jaki zaplanowała sobie na relaks.