- Sssyn powiadassz - wysyczał starzec i zbliżył się do Erthara, Podniósł kostur i za jego pomocą zdjął kaptur z głowy diablęcia. Zbliżył się jeszcze bardziej, a Erthara poczuł odrzucającą zwierzęcą woń.
Wódz spoglądał w jego twarz i starał się coś wyczytać z jego oczu.
- To zapewne też potrafissz podróżować wśród gwiazd. Zabierz nas na Toril, a zyskasz oddanych sojuszników. Twój ojciec obiecał, że po nas wróci. Czekamy na niego już czterdzieści lat. Skoro jednak ty do nas trafiłeś, to możesz wypełnić jego zobowiązanie.
__________________ Pies po kastracji nie staje się suką.
"To mój holocaust - program zagłady bogów"
"Odważni nigdy nie giną, mając tylko wiarę i butelki z benzyną" Konstruktor |