Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-08-2014, 15:27   #55
Seachmall
 
Seachmall's Avatar
 
Reputacja: 1 Seachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputacjęSeachmall ma wspaniałą reputację
Część Piąta



Szli dalej wgłąb, długą i krętą drogą, która wiła się niemiłosiernie, ale nie spotkali Aerona czy Eriliena. Raz czy dwa na rozwidleniu wybrali ślepą uliczkę, ale nigdzie już więcej nie zauważyli znaku od paladyna. Pułapki,na które natrafili były jednak rozbrojone… w sposób bardzo toporny. Metodą na taran. Sądząc po zakrzepłej krwi nieszczęśnik, który w nie wpadł dobrym taranem nie był… Pułapki w większości polegały na dużej ilości ostrych narzędzi, z czego część mogła być zatruta. Żadna z nich nie miała za zadanie zabić od razu, raczej spowolnić i wymęczyć- aż do śmierci.
Dotarli do sporej ściany pajęczyn, rozciętej chaotycznie, jakby ktoś chciał się za wszelką cenę wydostać z nich. W tym samym momencie usłyszeli także wściekłe, trochę paniczne, słowa dochodzące zza tej plątaniny.
- Xsa, xsa… Vith!
- Drowie przekleństwa - wyszeptał do Ocero Quelnatham. - Pewno walczą! Szybko!
Mag przestąpił przez sieci i …
Ciężko było się przez nie przedostawać, jako że okazały się grubsze, niż się wydawały. Niemniej Quelnatham za pierwszą warstwą zobaczył niewielką jaskinię, od której odchodził jeszcze jeden korytarz po przeciwnej stronie, niż oni byli. Zobaczył też dość konkretnie poranionego drowa, który się w owe pajęczyny zaplątał i próbował się uwolnić. Kiedy zauważył on elfa mina zrzedła mu jeszcze bardziej i zadrżał.
Złoty wyjął miecz i przypadł do mrocznego.
- Jesteś wyznawcą Zinzereny? Gdzie jest wasze obozowisko? - zapytał w podwspólnym trzymając przed nim ostrze.
Drow patrzył przybity na Quelnathama, co chwilę zerkając na ostrze.
- Dajcie mi odejść żywym… - wydusił z siebie w podwspólnym.
Sevotar podszedł bliżej opuszczając kusze i przyjrzał się drowowi, szukajac u niego jakichlolwiek symboli przynaleznosci.
- Mów prawdę, a nic ci się nie stanie.
Drow spojrzał wystraszony na Sevotara, ale zawahał się.
- Wy… wy mi i tak nie dacie wiary…
- Ja dam - uśmiechnął się ciepło drow - Widziałem naprawdę dziwne rzeczy.
- Ale to on ma miecz… - zerknął na Quelnathama.
- Czekam na odpowiedzi. Ocenimy sami czy dać im wiarę. - czarodziej opuścił nieco ostrze. Rzeczywiście nie było potrzeby go używać skoro drow nie mógł nawet się ruszyć.
- Tak… Jestem wyznawcą Zinzereny… - odpowiedział ostrożnie drow. - Ale… Mój obóz już nie istnieje! - zadrżał. - Wpadł tam najpierw wężowy stwór, który zmienił się w elfa, aby po tym zmienić się w smoka i w owada i… i… i nie wiem co jeszcze. Był chaos, zabijał nas, a jakiś gówniarz zabił naszego maga… Dorwali się do naszego głównego kapłana… Gówniarz nas przymroził, ten wariat nas poparzył… Uciekłem. To był zmiennokształtny demon! - wydusił z siebie wyraźnie wystraszony, że nie dadzą mu wiary.
Quelnatham miał nadzieję, że Sevotar nie zauważy jak powstrzymuje uśmiech. Oczywiście wierzył w słowa mrocznego. Cieszył się, że jego towarzysze żyją, a także że zabójcy umierają.
- Sevotarze, zwiąż go proszę. Erilien może jeszcze potrzebować pomocy - powiedział we wspólnym czarodziej, ze wszystkich sił starając się zachować poważny, stanowczy ton.
Ocero westchnał.
- Kolejnego zostawiamy na pastwę naszego paladyna? Co zmajstrował, że ten tu się przebija przez pajęczyny?
- Ach tak, zapominam się ciągle - westchnął Quelnatham i przetłumaczył kapłanowi wyznania drowa.
Ocero zamrugał kilka razy oczami.
- Że co zrobił?
Sevotar westchnął ciężko, ale co się stało to się nie odstanie. Wyciągnął że swojego plecaka linę i zdejmując drowa z pajeczyny, zaczął go niezwykle biegle wiązac. - Bardziej interesuje mnie skąd on umie zmieniać kształty. Tak biegle.
- Nie czas na to. Chodźmy! - Quelnatham już biegł w stronę rozbitego obozu.
 
__________________
Mother always said: Don't lose!
Seachmall jest offline