Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-08-2014, 13:35   #109
Zombianna
Elitarystyczny Nowotwór
 
Zombianna's Avatar
 
Reputacja: 1 Zombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputacjęZombianna ma wspaniałą reputację
Tłum falował, przelewając się dookoła kobiety feerią barw, kształtów i obrzydliwych zapachów. Nie potrafiła rozpoznać pojedynczych twarzy, skupiona całkowicie na Starszym. Plugastwo ponad wszelką miarę, zaprzeczenie wszystkiego w co wierzyła. Bogowie Chaosu - podczas swojego życia Zoja jak tylko mogła, starała się trzymać od nich z daleka. Konszachty z Nimi nigdy nie przynosiły nic dobrego, wręcz przeciwnie. Pod ich jarzmem człowiek przestawał przypominać sam siebie, nie tylko fizycznie. Z dnia na dzień zatracał resztki świadomości i wspomnień, stając się karykaturą dawnej osoby, przesiąkniętym złem potworem bez wyższych uczuć. Stare zasady odchodziły w niepamięć, zastąpione nowymi bodźcami zsyłanymi przez którego z Wielkiej Czwórki. Potrafili oni doskonale grać na ludzkich słabościach i żądzach, tworząc z nich główną oś po której poruszały się ich ludzkie marionetki.

Rudowłosa nie chciała stać się jednym z gnijących za życia worów mięsa, opętanych ideą szerzenia rozkładu. Może i Papa Nurgle kochał wszystkie swoje dzieci, lecz ona nigdy nie będzie jednym z jego podopiecznych. Przezwyciężając obrzydzenie i strach, uniosła głowę ku górze, a jej oczy napotkały szkaradną mordę ozdobioną lubieżnym uśmiechem. Nitki żółci spływały z wyszczerzonych ust, po chorobliwie szarej skórze biegały wesoło niewielkie czarne robaki.
Więc tak będzie wyglądało moje ostatnie wspomnienie tego świata - pomyślała spokojnie, odwzajemniając uśmiech, choć cała trzęsła się ze złości i sprzeciwu. Patrzyli na siebie ze Starszym przez dłuższą chwilę, aż w końcu kobieta zamknęła oczy i odetchnęła głęboko.
Teraz, albo nigdy.
Blade dłonie wystrzeliły do przodu, uderzając kultystę w pierś. Kobieta zgięła łokcie i odbiła się od niego, lecąc w tył. Upadła na ziemię, lecz nie została w miejscu. Gdy tylko jej plecy dotknęły brudnej gleby, przetoczyła się w bok poza zasięg ramion przeciwnika, po czym poderwała się na równe nogi i wykorzystując moment zaskoczenia, roztrąciła pierwszą linię gapiów. Któryś z nich miał w dłoni sztylet, więc wyrwała mu go. Tłum zgęstniał, tworząc wokół Zoi okrąg wrogich, zdeformowanych twarzy. Przez wrzawę dobiegły jej uszu słowa wypowiedziane przez przywódcę parszywców.
-Pojmać ją, ale nie zabijać. Ona należy do Mistrza.
Zacisnęła drżące palce na rękojeści broni i uśmiechnęła się słodko.
-Należę tol′ka i wyłącznie do sjebja - po czym przystawiła ostrze do szyi i poderżnęła sobie gardło.
 
__________________
Jeśli w sesji strony tematu sesji przybywają w postępie arytmetycznym a strony komentarzy w postępie geometrycznym, prawdopodobieństwo że sesja spadnie z rowerka wynosi ponad 99% - I prawo PBFowania Leminkainena
Zombianna jest offline