Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-03-2007, 18:33   #37
Yaneks
 
Yaneks's Avatar
 
Reputacja: 1 Yaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputacjęYaneks ma wspaniałą reputację
JA SIĘ NIE KŁÓCIŁEM, mam nadzieję że nikt mi tego nie zarzuca.


Mnie raz porządnie kolega przywalił morgenszternem prosto w skroń tak, że potem przez tydzień leczyłem potworną migrenę. Mimo zakrwawionych oczu i mglistego widoku po silnym ciosie udało mi się tak wyprowadzić pchnięcie, że ominąłem blokującą rękojeść przeciwnika, i tylko bardzo dobra i droga zbroja łańcuchowa uratowała kolegę od mocnego uderzenia miecza dwuręcznego. Od razu mówię, że ten dwurak waży prawie 2kg, i walka nim jest dość ciężka (nie wyobrażam sobie blokowania maleńkim sztyletem takiego kolosa).

Była też inna sytuacja. Ja walczyłem włócznią (rzadko mi się to zdarza), a kolega moim dwurakiem. Dostał w rękę (potem 2 tygodnie w gipsie, mało nie złamałem mu ręki), a mimo to zablokował mój kolejny cios (zgrabnie, moje ostrze "wbiło" się w klingę. Potem udało mu się ominąć mój blok (on uderzał z góry, ja złapałem włócznię w dwóch miejscach i uniosłem na drogę mieczowi). Wyglądało to bardzo ładnie. Ja unoszę włócznię a on robi obrót i po chwili leżę z rozciętym kolanem. Mimo jego porządnej rany na ręce.

Dlatego nie sądzę, żeby krew czy słabość przeszkadzały w rzutach. Myślę, że może mieć to wpływ na siłę ciosu (kiedy dostałem w kolano, to był dobry, ale słaby cios).
 
Yaneks jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem