Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-08-2014, 21:13   #8
Autumm
 
Autumm's Avatar
 
Reputacja: 1 Autumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputacjęAutumm ma wspaniałą reputację
Soundtrack

[media]http://th06.deviantart.net/fs71/PRE/i/2013/172/a/4/emerging_unharmed_by_lorddoomhammer-d69z974.jpg[/media]

Jest 23:34:56 czasu pokładowego. Od kilku dni podłużne cielsko Nadziei powoli dryfuje w przestrzeni swojego docelowego układu, z rzadka pomagając sobie silnikami manewrowymi. Dziesięcioosobowa załoga jest zmęczona i podenerwowana - od wyjścia z nadprzestrzeni niemłody już statek trapią liczne, dokuczliwe awarie, których usuwanie, ze względu na modułową konstrukcję jednostki, jest czasochłonne i niewdzięczne. Trzyzmianowy system został dawno porzucony; niektórzy mają za sobą 12 i więcej godzinne wachty.

Ale największym bólem głowy kapitana, przy którym blakną wszystkie inne, jest brak łączności z mającą oczekiwać tu poprzednią jednostką - mimo wielokrotnego wywoływania na wszystkich możliwych kanałach Excalibur pozostaje głuchy i niemy. Milczą też radiowe boje, mające naprowadzać statek na bezpieczny kurs i powierzchniowy system łączności, zapewniajacy komunikację z planetą. Nadzieja płynie jak we mgle w polu asteroidów, zdana tylko na swoje słabe skanery oraz rozsądek pilotów.

Zielono - błękitna tarcza planety wyłania się wreszcie zza dryfujących wokół odłamków skał. Jest nadzieja, że po wydostaniu się z zakłócającego obraz oceanu kamieni daleki skan odpowie na pytanie, co stało się z poprzednią misją, która przecież do niedawna regularnie meldowała swoją obecność. Kapitan wydaje ostatnie rozkazy i odchyla się z westchnieniem na krześle. Nawet bez pomocy Excalibura statek niedługo zakotwiczy na orbicie i rozpocznie się spokojna i bezpieczna procedura desantowania kolejnych modułów transportowych na "stały ląd". Myśli mężczyzny powoli dryfują, kiedy pozwala sobie na chwilę relaksu. Całe szczęście że "biologiczna" część ładunku nie zdaje sobie sprawy z tych wszystkich kłopotów, zamrożona w przepastnych ładowniach okrętu. Do długiej listy problemów brakowałoby tylko stada spanikowanych cywili...

Natarczywe pikanie odrywa kapitana od leniwych rozmyślań. Zanim jeszcze pierwszy oficer podaje zdumionym głosem wskazania radaru, kapitan jest przy ekranach. Alarm zbliżeniowy! Pilot musiał przegapić jakiś większy odłamek meteorytu, który teraz wszedł na kurs kolizyjny z trasą Nadziei. Trzeba natychmiast skorygować trajektorię, by nie dopuścić do uszkodzeń kadłuba...

- Mamy wizual na trzeciej! - krzyczy pierwszy, informując, że obiekt wszedł w pole widzenia czujników statku. Kapitan patrzy na odczyty, przez chwilę nie rozumiejąc z nich nic.

A potem pancerna szyba sterówki eksploduje mu w twarz.




SE01 EP01 "Crash Test"




WSZYSCY


Uczono Was tego i ostrzegano; nikt nie spodziewał się, że procedura wybudzania się z kriosnu będzie łatwa i przyjemna. Żeby nie doszło do poważnych uszkodzeń ciała - i psychiki - każdy jest przywracany do życia w swoim indywidualnym tempie, z towarzyszeniem lekarza i na bieżąco monitorowany. Tak wygląda to w teorii.

Jest oczywiście jeszcze procedura awaryjna, używana w ekstremalnych przypadkach krytycznego zagrożenia zdrowia i życia. I właśnie macie unikalną okazję odczuć ją na własnej skórze.

Najbliższym temu zabiegowi wrażeniem jest wrzucenie śpiącej osoby do mętnego jeziora z lodowatą wodą. "Śpiący" dostaje końską dawkę adrenaliny, kortyzolu i sterydów, mającą wybudzić go z torporu i pchnąć energię w zesztywniałe mięśnie. Rury łączące ustrój z obiegiem maszyny są zrywane bez znieczulenia, a ich przyczepy kauteryzowane, zostawiając na skórze piekące rany. Jednocześnie hibernator wylewa całą swoją zwartość na podłogę, by miotający się pacjent nie utonął w śluzie.

Drgające z wycieńczenia, na siłę przywracane do świadomości ludzkie płody, kulące się w śliskim żelu na zimnej, metalowej podłodze, nie rozumiejące jeszcze do końca, co się wokół dzieje, obolałe, rzygające i sikające pod siebie...

...tak, to Wy, heroiczni zdobywcy nowych światów na początku swej wędrówki. Która - sądząc po coraz wyraźniej docierającym do waszych uszu ogłuszającym wyciu syren i migających czerwonym ostrzeżeniem wskaźników - może zakończyć się szybciej, niż się rozpoczęła...

Alain deVall, Catriona Dallas, Kora Octavia, Melathios Sofilatres

[media]http://fc09.deviantart.net/fs71/i/2013/004/5/6/privat_room_by_stefana_tserk-d5qd3ck.jpg[/media]

Bycie VIP'em to same przywileje. Oczywiście, każdego zahibernowano, a wybudzenie nie jest wcale łatwiejsze, ale macie swoje własne koje, dogrywacie więc w zaciszu czterech ścian. Wasze kajuty są wyposażone również w takie udogodnienia jak prysznice, osobne toalety czy terminale komputerowe, aczkolwiek wbijający się w uszy i oczy alarm jakoś zniechęca do dłuższego oddawania się przyjemnościom.

Prócz wyjących syren jest w miarę spokojnie - nie czuć żadnych wstrząsów czy zmian grawitacji, choć do Waszych uszu dochodzi niepokojący syk, jakby skądś uciekało powietrze pod dużym ciśnieniem. Ktoś idzie korytarzem i dobija się z całych sił do kolejnych drzwi, krzycząc coś niezrozumiale.

Bradock Dunn, Milton Mac Treggir, Jeremiasz Anders, Frank Dante Jaeger

[media]http://fc09.deviantart.net/fs37/f/2008/260/b/a/Armory_Corridor_by_jamga.jpg[/media]

Jesteście żołnierzami, twardymi facetami, którzy niejedno w życiu przeszli, więc wylanie na was kadzi lodowatego gówna znosicie zaskakująco dobrze. W końcu nie z takich tarapatów się wyłaziło...

Obudziliście się w module zbrojowni - wokół Was znajduje się imponująca kolekcja narzędzi zniszczenia, w jakie Fundacja wyposażyła wyprawę. Wszystko jest jednak przygotowane do transportu, więc nie da się prędko do tego dostać. Zbrojownia podzielona jest na małe sekcje - w jednej są karabiny, gdzie indziej pistolety etc. Na jednej ścianie są zawieszone pancerze wspomagane i vacc suity. Drzwi od modułu - solidne, porządnie zabezpieczone wrota - są wykrzywione, jakby od zewnątrz coś w nie solidnie pieprznęło. Z drugiej strony pomieszczenia znajduje się szeroki trap, prowadzący do śluzy z napisem "HANGAR".

Archibald Tio, Mürrür Yeyeo, Shinji Konohara, Chester Kentiego

[media]http://fc06.deviantart.net/fs70/i/2013/102/5/d/acm_engine_room_by_neisbeis-d61i4fp.jpg[/media]

Takich jak Wy określa się w manifestach przewozowych jako "pasażerów 3 klasy" albo mniej dyplomatycznie "mięcho". Po prostu siła żywa, niezbędny wypełniacz. Wasze komory bezceremonialnie upchnięto...na korytarzu maszynowni, bo widocznie gdzie indziej nie starczyło dla nich gdzie indziej miejsca. Ma to jednak pewną zaletę - alarm ginie w huku maszyn i zgrzycie metalu, dochodzącym z trzewi statku. Gdzieś w dalekiej perspektywie korytarza widzicie żółto-czerwoną łunę - pożar? Miganie lamp? Trudno powiedzieć. Podłoga drży i wibruje, a powietrze jest ciężkie i gorące.

Pod nogami wije wam się plątanina potężnych, grubych kabli, zasilających kadzie; część ginie za zakrętem korytarza, na ścianie którego umieszczono wskazującą dalej strzałkę i napis "MAGAZYN - HIBERNATORY". Prąd jednak nie płynie - kawałek poszycia wybił dziurę w suficie i jak nóż wbił się w przewody, powodując snop iskier i mruganie światła.
 
__________________
"Polecam inteligentną i terminową graczkę. I tylko graczkę. Jak z każdą kobietą - dyskusja jest bezcelowa - wie lepiej i ma rację nawet jak się myli." ~ by Aschaar [banned] 02.06.2014
Nieobecna 28.04 - 01.05!

Ostatnio edytowane przez Autumm : 20-08-2014 o 21:34.
Autumm jest offline