Wielkie płonące ognisko było naprawdę imponujące, skwierczący nad nim dzik pachniał znakomicie, a zapach rozchodził się po całej okolicy. Podpity winem opryszek nie był tego wieczora samotny, bo przy jego boku znalazła się słodka, pulchna dziewka z burzą czarnych kręconych włosów. Na wsi jest inaczej, spokojnie, dobrze. Eike też taka była, Gundram powoli usypiał z głową położoną na jej obfitych piersiach...
W oddali ujrzał znajome postacie.
- Chłopcy dziś świętujemy, jutro będziemy rozmawiać! |