|
Archiwum sesji z działu Warhammer Wszystkie zakończone bądź zamknięte sesje w systemie Warhammer (wraz z komentarzami) |
| Narzędzia wątku | Wygląd |
20-08-2014, 17:02 | #211 |
Reputacja: 1 | Gdy Greimold natrętnie dopytywał o wydarzenia związane z cierniem, przyszło przez myśl, że Greimold może mieć Alivona w rodzinie. Jeśli to prawda to czekały tu na nich jeszcze większe problemy niż dotąd spotkane. Carl odrzekł: Dobry pomysł. Chodźmy do naszych towarzyszy. Może na takich nie wyglądają, ale też chętnie wysłuchają opowieści cośmy tam widzieli. Powiedziawszy zrobił kilka kroków w stronę ogniska i zaczął dyskretnie rozglądać się za Rurikiem i jego pomocnikami. Miał nadzieję, że będą na miejscu by móc wysłuchać tą całą rozmowę.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
20-08-2014, 23:04 | #212 |
Opiekun działu Warhammer Reputacja: 1 | Bjørg z Hugonem bawili się świetnie. Ludzie z wioski chyba zdążyli zapomnieć co ta dwójka wyrabiała poprzedniego dnia, gdyż teraz radowali się z faktu usunięcia zagrożenia jak i przyniesienia do osady sporej ilości świeżego mięsa. A bynajmniej tak to wygladało. Znaczenie mógł mieć też fakt że specjalnie dla tej dwójki została przyniesiona osobna ława ustawiona w znacznej odległości od reszty. Widocznie ktoś mądry pomysłał w myśl zasady: lepiej zapobiegać niż leczyć. Podczas imprezy nikt nikogo nie pobił gdyż główni awanturnicy siedzieli zdala od reszty. - Allllee wiszzz coo..? - zaczął porządnie podpity Hugo - Noo coooo braaszciee . .? - odpowiedział równie pijany Bjørg - Iszdzciemyy po drugiegggoo, soo? - Jop, ten scie skonszy nieba.. nieba... nosz @%@^$ zaraz. Hugo zdążył wstać, zrobił dwa kroki i runał na ziemie po czym odezwał się - Albo nieee, pirdole, ni leze, tu %@ będę leszał. - A tooo si pomohhhe - Bjørg usiłując wstać zachwiał się lekko do tyłu lecz nie zdązył złapać równowagi i wywinął fikołka do tyłu. - %#%4 ni patcz na mninne tykk głośnooo - wyseplenił niewyraźnie przez zęby bezsensowne zdanie i również zasnął. |
20-08-2014, 23:49 | #213 |
Reputacja: 1 | Wielkie płonące ognisko było naprawdę imponujące, skwierczący nad nim dzik pachniał znakomicie, a zapach rozchodził się po całej okolicy. Podpity winem opryszek nie był tego wieczora samotny, bo przy jego boku znalazła się słodka, pulchna dziewka z burzą czarnych kręconych włosów. Na wsi jest inaczej, spokojnie, dobrze. Eike też taka była, Gundram powoli usypiał z głową położoną na jej obfitych piersiach... W oddali ujrzał znajome postacie. - Chłopcy dziś świętujemy, jutro będziemy rozmawiać! |
21-08-2014, 10:56 | #214 |
Konto usunięte Reputacja: 1 | - Wysłałeś nas Greimold na niebezpieczną misję. Zostaliśmy zaatakowani. Mogliśmy przypłacić tę wyprawę życiem. Nie wiem czy jest co opowiadać. Jedyne co widzieliśmy to zjawy i obrazy śmierci i zagłady. Słyszeliśmy także złowróżbne proroctwo dotyczące wioski. Tak czy siak możesz zatrzymać sobie swoje pieniądze. Więcej tam nie pójdę. Jak tylko wrócimy do domy wieszam ten przeklęty płaszcz na wieszaku i wynoszę się stąd. No może jeszcze coś zjem wcześniej. |
21-08-2014, 11:23 | #215 |
Reputacja: 1 | Carl był jednak łasy na uczciwie zarobione pieniądze: - Greimold! Ja i Ernst też tam byliśmy. Jeśli nam dasz te dziesięć koron możemy ci opowiedzieć ze szczegółami, a i bard wzbogaci swój repertuar.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
21-08-2014, 12:43 | #216 |
Administrator Reputacja: 1 | Jeśli chodzi o złoto, to Ernst w pełni popierał Carla. - Co racja, to racja - poparł przedmówcę. - Wszystko moglibyśmy wtedy dokładnie opowiedzieć. - A ten płaszcz... - dodał. - To prawdziwy skarb. |
21-08-2014, 13:11 | #217 |
Reputacja: 1 | Carl na to co powiedział o płaszczu odpowiedział: Tak to prawdziwy skarb. Jeśli pozwolisz to jeszcze chwilę go zatrzymamy. - w razie oporu był gotowy wzywać Rurika, aby przeprowadził śledztwo.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
24-08-2014, 22:14 | #218 |
Reputacja: 1 | Greimold spojrzał na Olafa i uniósł brwi -Jak to zaatakowani? - zapytał ze zdziwieniem.- Widzieliście zjawy, duchy? - był uradowany, ale zarazem zdziwiony Swój wzrok przeniósł na Carla, a po chwili i na Ernsta. -Chętnie wszystkiego wysłucham, otóż chodziło oto aby czegoś się dowiedzieć. Jadło i napitek się Wam należy, tak samo jest z zapłatą, o której oczywiście na Sigmara pamiętam. Zawsze wywiązuje się umów jakie zawieram. - przy tych słowach się uśmiechnął szczerząc zęby - czy było coś jeszcze? - był tak zaciekawiony, że nie liczyło się nic innego, ludzie na około świętowali jedząc dziczyznę, część z nich przysłuchiwała się rozmowie, szturchali się na wzajem widząc płaszcz na barkach Olafa. -Było by Ci w nim to twarzy.- wyrzekł ktoś z tłumu sugerując Olafowi założenie płaszcza Bjørg i Hugo świętowali jak im się należało, Gundram także niczego nie żałował. W najgorszej pozycji był Jortan, który starał się świętował i cieszyć, ale nie do końca mógł. Czuł rwanie w nodze, a to psuło mu nastrój. -To co chcecie iść do Wiśni aby się napić, czy tutaj na dworze zaszczycicie mnie swoją opowieścią. Jak tutaj to zara każę przynieść Wam po piwie. - powiedział Greimold, machając ręką ku kilku z mieszczan. |
25-08-2014, 12:23 | #219 |
Reputacja: 1 | Carl na propozycję starca odpowiedział: Osobiście wolę tutaj uczestniczyć trochę w sukcesie łowieckich naszych kompanów i nie ma co ukrywać, że jesteśmy strasznie głodni. Ponadto jak już powiedziałem lubią takie opowieści. Jeśli możesz to poprosiłbym o piwo tam. - tu Carl wyciągnął ramię w kierunku towarzyszy przy ognisku.
__________________ Szukam tajemnic i sekretów. |
25-08-2014, 15:50 | #220 |
Reputacja: 1 | Greimold spojrzał na Carla i wysłuchawszy tego co powiedział i gdy tylko podeszło do niego trzech z tłumu odparł: -Przynieście przyjaciele dla naszych przyjaciół po piwie, zaszczycą nas opowieścią z lasu, siądziemy tam. - wskazał we wcześniej pokazane przez bohatera miejsce. Wszyscy siedli, a Greimold niecierpliwił się aby usłyszeć opowieść, to samo działo się z dużą częścią wieśniaków. Chwilę i przyniesiono chłodne piwo. Wszystko było na miejscu. Teraz miała nastąpić opowieść. Był wieczór, każdy jadł mięso. Bohaterowie, którzy przybyli z wyprawy dostali także w rękę po porcji. |